Od 2012 roku na Słowacji rządzi lewicowa partia SMER, jednak biorąc pod uwagę stosunek Słowaków do homoseksualistów czy mniejszości narodowych, trudno uznać to społeczeństwo za szczególnie liberalne. Na czym polega ta schizofrenia u naszych południowych sąsiadów?
Przy analizie tego, co dzieje się na Słowacji w kontekście praw osób homoseksualnych, rodzi się wiele wątpliwości. Jakim sposobem w kraju, w którym rządzi partia lewicowa i do tego cały czas przoduje w sondażach, panuje niechęć do mniejszości romskiej oraz homoseksualistów?
– Dzisiaj w Europie trudno określić jaka partia jest lewicowa, a jaka prawicowa. To samo dotyczy SMER-u – tłumaczy mi Monika M. Błaszczak, blogerka na temat, która m.in. pracowała ze słowackimi Romami jako wolontariuszka. Warto dodać, że to lewicowe ugrupowanie w 2006 roku stworzyło rząd koalicyjny ze skrajnie prawicową Słowacką Partią Narodową.
Lewicowość SMER-u nie wyraża się w kwestiach światopoglądowych, ale przede wszystkim socjalnych. Jednym z najważniejszych założeń szefa tego ugrupowania Roberta Ficy było polepszenie się standardu życia słowackiego obywatela. Jak pisał Jakub Groszkowski z Ośrodka Studiów Wschodnich, chodziło przede wszystkim o postulaty natury socjalnej. SMER może pochwalić się kilkoma sukcesami – jak podniesienie płacy minimalnej, darmowe bilety kolejowe dla uczniów, studentów i emerytów oraz obniżenie ceny gazu dla odbiorców indywidualnych.
Ponadto partia podejmuje działania mające na celu zmniejszenie bezrobocia. Jednak jeśli chodzi o kwestie światopoglądowe, to Słowakom bardzo daleko do lewicy znanej polskim obywatelom.
Za sukcesem tej partii nie stoi też szeroko rozumiana lewicowość, ale w dużej mierze jej lider Robert Fico.
– Wewnętrzna sprzeczność w ramach programu politycznego nie dyskwalifikuje Ficy, w przeciwieństwie do sprzeczności w systemie logicznym. Fico ma niesamowitą zdolność wyczuwania potrzeb Słowaków i dawania im tego, czego akurat pragną. Potrafi on połączyć ogień z wodą, The Clash z Bayerfull i oczekiwania czytelników Milana Kundery z oczekiwaniami czytelniczek Janusza L. Wiśniewskiego – tłumaczy Łukasz Grzesiczak, pomysłodawca i szef portalu Novinka.pl o Czechach i Słowacji.
Kraj w opozycji
Słowacja jest niewielkim i bardzo młodym krajem. Ma niewiele ponad 5 mln mieszkańców, z czego Słowacy stanowią 80 proc. Ma też ogromny kompleks wobec Węgier.
– Słowacy wiedzą o sobie tyle, na ile ich sprawdzono. A wiedzą niewiele. To bardzo młode społeczeństwo (państwo powstało 1 stycznia 1993 roku), nie licząc dosyć wstydliwego okresu Pierwszej Republiki Słowackiej, faszystowskiego państwa na pasku Hitlera, które powstało po likwidacji Czechosłowacji – dodaje Łukasz Grzesiczak.
– Na Węgrzech nikogo nie oburza noszenie koszulki z napisem "Jestem starsza/starszy od Słowacji" – tłumaczy mi Monika M. Błaszczak. Dodaje też, że bardzo trudno mówić o jednolitym społeczeństwie słowackim. Administracyjnie państwo zostało podzielone na 8 krajów, jednak faktycznie można mówić o trzech Słowacjach, czyli zachodniej (Bratysława) centrum/środek oraz Bańską Bystrzyce i wschód.
– W tych trzech rejonach mieszkają inni obywatele, inne mniejszości narodowe, ludzie posługują się trochę innymi językami – tłumaczy Monika M. Błaszczak.
Blogerka naTemat tłumaczy też, jak odrębnym światem dla Słowaków jest sama Bratysława. – To, w jaki sposób w Polsce przedstawia się warszawiaków jest niczym w porównaniu do tego, co na Słowacji mówi się o mieszkańcach Bratysławy.
Ze względu na niedużą odległość od Wiednia, mieszkańcy stolicy są ponoć bardzo zarozumiali, czują się lepsi od reszty krajan i zdecydowanie bardziej europejscy.
Słowacy mają też bardzo napięte stosunki z Węgrami, którzy stanowią w tym kraju znaczącą mniejszość narodową i walczą o możliwość posługiwania się swoim językiem, dwujęzyczne tablice informacyjne, możliwość wystawiania pomników swoim bohaterom.
Religijny kraj
Monika M. Błaszczak podkreśla też, że Polacy bardzo często mylą światopoglądowo Słowaków z Czechami. I o ile Czesi są bardzo tolerancyjnym narodem, który z przymrużeniem oka patrzy na sprawy związane z religijnością, to zupełnie nie można tego powiedzieć o Słowakach.
– Na Słowacji w wiosce, w której stoją trzy domy, można znaleźć trzy różne kościoły (np.rzymsko-katolicki, zbór itd.) – mówi Monika M. Błaszczak.
Nasz południowy sąsiad nie jest krajem jednolicie katolickim, silne wpływy ma tam Kościół prawosławny czy unici. Jednak ważne jest to, że w kwestiach światopoglądowych najważniejsi przedstawiciele tych wyzwań mówią jednym głosem. Tak było w przypadku referendum dotyczącego małżeństw homoseksualnych i możliwości adoptowania dzieci przez pary jednopłciowe.
Słowacy starają się też zaostrzyć prawo aborcyjne, które jest w tym kraju dość liberalne. Ponadto reakcja słowackiego episkopatu na słynne także w Polsce gender była nawet ostrzejsza niż naszego rodzimego kraju.
– Dla uproszczenia, społeczeństwo słowackie można nazwać mocno konserwatywnym. Na tym tle występują niewielkie wyspy modernizmu. Największą z nich jest, oczywiście, Bratysława. Przy czym należy pamiętać, że w Bratysławie mieszka niemal 450 tys ludzi (na tle całej 5 mln Słowacji). To tak jakby w Warszawie mieszkało 3,5 mln - czyli 2,5 razy więcej niż mieszka naprawdę. Znaczenie kulturotwórcze, społeczne Bratysławy na tle całego kraju jest wyjątkowe – tłumaczy Grzesiczak.
Państwo małych miejscowości
O mentalności Słowaków w dużej mierze decyduje też fakt, że mieszkają oni w małych i bardzo tradycyjnych społecznościach. U naszych sąsiadów za duże miasto uznaje się ośrodek liczący 50 tys. mieszkańców.
I być może dlatego właśnie lewica wygrywa opierając się na postulatach państwa socjalnego, które dla tradycyjnych Słowaków ma jak największy sens, ponieważ nauczeni są oni wzajemnej pomocy. Z drugiej strony, światopoglądowo nie są już tak liberalni, także ze względu na małe społeczności, które strzegą tradycji jak oka w głowie i niechętnie przystają na światopoglądowe rewolucje.
Z kolei Łukasz Grzesiczak z portalu Novinka.pl dodaje: Czy Słowacy są lewicowi, bo rządzi nimi Rober Fico i jego socjaldemokracja? Można też zadać pytanie, czy za rządów Leszka Millera Polacy byli lewicowi i czytali pisma Tadeusza Regera? A czy za rządów Józefa Oleksego rzadziej chodzili co kościoła? Nie sądzę.
Z jednej strony konsekwencje realizuje zapowiedziany w czerwcu 2014 roku program socjalny na rzecz podwyższenia poziomu życia najbiedniejszych. Jednocześnie Fico swoimi głosami (Smer) pozwala zorganizować referendum popierane przez środowiska konserwatywne. W ten sposób walczy o elektorat chadecki. Jedni Ficę nazywają populistą, inni skutecznym politykiem. Powiedz mi co sądzisz o Ficy, powiem ci kim jesteś.
Monika M. Błaszczak
Węgrzy dają Słowakom popalić. Oni mentalnie muszą być konserwatywni, ponieważ od początku istnienia państwa ustawiają swoją narodowość w kontrze wobec innych, m.in. Romów czy właśnie Węgrów. Bez pilnowania tradycji znikną.
Monika M. Błaszczak
Słowacja składa się w dużej mierze z małych miasteczek i wsi. Tam ludzie wychowywani są w bardzo tradycyjny sposób. Wymagany jest m.in. szacunek do osób starszych, charakterystyczne jest też przywiązanie do tradycyjnych wartości. Z drugiej strony natomiast nauczeni są, by sobie nawzajem pomagać i wspierać się np. kiedy szykują się na ciężką zimę.