"House of Cards", "Przyjaciele", 'The Crown" czy "Stranger Things" - to seriale, które zdaniem użytkowników IMDb, są najlepszymi, jakie powstały. W 10-stopniowej skali jest im najbliżej do ideału, którym niespodziewanie została produkcja... przyrodnicza.
Kolejny ranking "naj" internetowej bazy filmów i seriali to żadne zaskoczenie. Zaskoczeniem będzie jednak to, na co postawili "jurorzy". Fani telewizyjnych serii świetnie ocenili "Przyjaciół",
"Stranger Things" i "Westworld", jeszcze lepiej "Breaking Bad" czy animowanych "Ricka i Morty'ego". Jest tylko jedno "ale".
Zdaniem głosujących, o dziwo, wielkie hity są jednak mniej wciągające, niż seriale z fabułą, którą wymyśliło życie. "Srebrnym medalistą" wyścigu jest "The Grand Tour", kontynuacja
"Top Geara" - i to po 3 odcinkach. Złoto trafia zaś do Davida Attenborough za "Planet Earth II". Przyrodnicza seria jest absolutnym hitem na Wyspach Brytyjskich.
Pierwszy epizod przyciągnął ponad 12 mln młodych osób.
źródło: imdb.com
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl