
Konwencja sama w sobie, zwłaszcza w warstwie językowej, jest mocno zideologizowana i przez to niebezpieczna. Jednak kiedy gwarantujemy, że w praktyce rozstrzygające będą nasze przepisy prawa, to właściwie trudno mieć zastrzeżenia.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Poza tym od podpisania konwencji do jej ratyfikacji, a później wejścia w życie, droga niezwykle daleka. Ustawę ratyfikacyjną przygotowuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jednak prace mogą potrwać nawet kilka lat. W rozmowie z "Rzeczpospolitą" jeden z polityków PO przypomina, że konwencję o prawach niepełnosprawnych podpisano w 2007 roku, a ratyfikowano dwa miesiące temu.
Zobacz też: Rząd zgodził się na podpisanie konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet. Liczba molestowanych kobiet rośnie
Z podpisania konwencji cieszyła się na swoim blogu w naTemat Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. "Kiedy datę rozpatrzenia uchwały Rady Ministrów upoważniającej RP do podpisania Konwencji o zwalczaniu i zapobieganiu przemocy wobec kobiet wyznaczono na 4 grudnia, pomyślałam, że to dobrze, bo to przecież dzień moich urodzin, a dzień urodzin zawsze musi być udany. Ale zaraz przypomniałam sobie, że tego dnia urodziny ma także Jarosław Gowin, który w sprawie Konwencji chciał innych rozstrzygnięć niż ja."
Źródło: "Rzeczpospolita"