
Przed wywołaniem paniki warto jednak sprawdzić fakty. Postanowiliśmy to zrobić w samym Sztabie Generalnym WP, w imieniu którego płk. Tomasz Szulejko uspokaja wszystkich, których przeraziły ostatnie przegrupowania wojska. - To nie ma absolutnie żadnego związku z wydarzeniami na Ukrainie. Podejrzenie, iż niedawne działania Wojska Polskiego mogłyby mieć coś wspólnego z zaistniała sytuacją są zupełnie nieuzasadnione - tłumaczy rzecznik SG.
W niedzielny wieczór komentarz, który usłyszeliśmy od przedstawiciela Sztabu Generalnego potwierdził także minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak:
Całkowitą nieprawdą są informacje w sieci o jakichkolwiek ruchach jednostek Wojska Polskiego odbiegających od codziennej rutyny.
— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) marzec 2, 2014
Ministra do zabrania głosu w sprawie rzekomej mobilizacji wojsk na granicach z Ukrainą i Obwodem Kaliningradzkim zmusiły takie doniesienia, które zaczęły pojawiać się już także poza granicami naszego kraju:
Meanwhile in Poland: Lębork http://t.co/h71cuPEKkp
— Russian Market (@russian_market) marzec 2, 2014