Palikot ogłasza: Koniec happeningów. Galeria tych, które urządził
W wywiadzie dla Newsweeka Janusz Palikot mówi, że teraz będzie już tylko poważnym politykiem i że kończy z happeningami. Nie dlatego, że chce. Przyznaje, że jest "człowiekiem spontanicznym". Ale dla jego Ruchu zaczyna się nowy czas. Wraz z kryzysem w koalicji partia Palikota wchodzi do zupełnie innej gry. Na dużo wyższy poziom polityczny. A tu happeningi nie pomagają, ale szkodzą.
Skomentuj
dawno temu • aktualizowany dawno temu
W kwietniu 2007 roku wymachiwał na konferencji prasowej wibratorem i pistoletem. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na problem kobiety zgwałconej w izbie zatrzymań przez policjanta. Historię gwałtu zapamiętało niewielu, wibrator i pistolet wszyscy.
Jakub Orzechowski - Agencja Gazeta
Kwiecień 2007. Palikot na konferencji programowej Platformy Obywatelskiej wystąpił w koszulce z napisami "Jestem z SLD" i "Jestem gejem". Argumentował, że chciał w ten sposób pokazać jaką drogą ma kroczyć PO: "drogą obrony mniejszości i słabych".
Sławomir Kamiński
Sławomir Kamiński - Agencja Gazeta
W październiku 2008 roku zadziwił widzów TVN24 przynosząc do studia wielki świński łeb. Wyjaśnił, że rekwizyt miał być prezentem dla "PZPN-owskiej mafii".
TVN24
W kwietniu 2009 roku pojawił się na konferencji prasowej z koszem pełnym małych buteleczek alkoholu. Na oczach kamer wychylił taką "małpkę" za zdrowie prezydenta Kaczyńskiego. To dlatego, że jego kancelaria zakupiła 500 "małpek" na prezenty dla dyplomatów
Rafał Michałowski - Agencja Gazeta
W maju 2009 roku Palikot zorganizował happening w Kozłówce koło Lubartowa, gdzie znajduje się Muzeum Socrealizmu. Główna atrakcja - publiczne czytanie pracy doktorskiej Lecha Kaczyńskiego.
Rafał Michałowski - Agencja Gazeta
Krzyż, zdjęcie abpa Sławoja Leszka Głódzia, kiełbasa i butelka czystej - tak wyglądała pikieta Palikota przed siedzibą łódzkiej Kurii w listopadzie 2010 roku. Poseł domagał się finansowania zabiegów in vitro i protestował przeciwko wpływom Kościoła.
Rafał Malko - Agencja Gazeta
20 stycznia 2012. Janusz Palikot zaprasza do Sejmu na palenie zioła. Spala kadzidełko "zawierające konopie". Reporterzy i fotoreporterzy są bardzo rozczarowani, ale przychodzi ich na konferencję kilkudziesięciu.
Fot. Sławomir Kamiński/ Agencja Gazeta