"Socjologia Jarosława Kaczyńskiego" ma być elitarnym seminarium, które ruszy latem na Uniwersytecie Warszawskim. Zajęcia ze studentami będzie prowadził prof. Paweł Śpiewak, socjolog, były poseł wybrany z list PO, obecnie dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Podczas wykładów studenci będą się zapoznawać między innymi z publikacjami Jadwigi Staniszkis, Sławomira Cenckiewicza i samego prezesa PiS.
Tylko dziesięcioro studentów będzie mogło wziąć udział w fakultatywnych zajęciach na Uniwersytecie Warszawskim. Tym jakże elitarnym seminarium będzie "Socjologia Jarosława Kaczyńskiego", a zajęcia będzie prowadził profesor Paweł Śpiewak.
– W polskim dyskursie publicznym mamy do czynienia z inwazją postaw antynaukowych - podkreślił rektor UW prof. Marcin Pałys podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim. – Bo przecież to nie jest tak, że mamy homeopatię, znachorów, ruchy antyszczepionkowe i jeszcze jeden pogląd, który nazywa się medycyna. Nauka to nie jest jeszcze jeden pogląd – podkreślił.
Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego istnieje od 1921 r. Należą do niego zarówno studenci, jak i absolwenci. Zanim zostanie się jego pełnoprawnym członkiem, trzeba przejść m.in. otrzęsiny. I nie jest to wcale łatwe. Z relacji chórzystów wynika, że przechodzą koszmar. Uczelnia i władze chóru bagatelizują problem.
List studentki pierwszego roku dziennikarstwa UW odbił się we wtorek szerokim echem w sieci. Opisała ona w tonie pełnym oburzenia przebieg tzw. obozu zerowego. Internauci przeważnie dziwili się jej zdziwieniu. Dzisiaj studentka po raz kolejny zabiera głos. Tym razem publikując sprostowanie.
Z obozami integracyjnymi studentów jest zazwyczaj tak, że to, co się na nich dzieje, zostaje między uczestnikami. W przypadku Uniwersytetu Warszawskiego i tzw. obozu zerowego jest jednak inaczej. Jedna z uczestniczek opisała, jak wygląda taka integracja.
"Wczoraj w tramwaju nr 22, pobito profesora Jerzego Kochanowskiego. Pobito go bo wraz ze swoim znajomym profesorem uniwersytetu w Jenie rozmawiał po niemiecku"– pisze na Facebooku Katarzyna Czajka, jego była studentka. I dodaje, że najbardziej poobijano mu duszę.
Uniwersytet Warszawski poszukuje doktoranta. Wymogi jednak są wręcz szokujące. Dla osoby po studiach wyższych z sześcioma językami obcymi proponowane jest zaledwie 1000 złotych na umowie śmieciowej.
PiS chce przejąć najważniejszą uczelnię w Polsce? Do takich informacji dotarła "Gazeta Wyborcza". Jak podaje dziennik, partia rządząca chce mieć wpływ na wybór nowego rektora Uniwersytetu Warszawskiego. Najlepiej takiego, który będzie sympatyzował z PiS.
Uniwersytet Warszawski dostanie w ramach programu rządowego ponad 945 milionów złotych. Decyzja o przyznaniu środków zapadła we wtorek, na ostatnim posiedzeniu odchodzącego rządu Ewy Kopacz. Nie wszyscy są jednak zadowoleni z tych postanowień.
Uniwersytet Warszawski wprowadza zmiany w regulaminie studiowania. Jednym z kluczowych ich elementów jest powiązanie seminarium z pracą dyplomową (licencjacką lub magisterską). Jeśli student nie odda jej w wyznaczonym terminie, może mieć problem z absolutorium. – Nie chcemy płacić dodatkowych pieniędzy i pisać prac na akord! – alarmują studenci. – To nieporozumienie – odpowiada UW.
Dziś na jednym z wydziałów UW miał się odbyć wykład dr. Nikolasa Nikasa, światowej sławy bioetyka i gorącego przeciwnika in vitro. Miał, bo został odwołany. Dlaczego?
Po opublikowaniu nagrania, które pokazuje kulisy kampanii Eryka Brodnickiego, kandydata PiS do radomskiej rady miejskiej, skompromitowany student Uniwersytetu Warszawskiego sam zrezygnował z członkostwa w partii Jarosława Kaczyńskiego. To jednak nie koniec jego kłopotów. Brodnickim zajmie się bowiem Komisja Dyscyplinarna UW.
Sprawa doktoratu prezesa BCC Marka Goliszewskiego znalazła swój finał – uczelnia nie przyzna mu stopnia doktora. Goliszewski ma zamiar się odwołać, ale wątpliwe, by coś to dało. Trudno nie odnieść wrażenia, że po nagłośnieniu afery w mediach tak musiało być: złożyć w ofierze stopień doktorski Goliszewskiego, żeby zadowolić oburzoną opinię publiczną. Wielu naukowców zarazem przyznaje, że na polskich uczelniach ten tytuł otrzymuje się z o wiele gorszymi doktoratami. Wraz z uśmierceniem starań Goliszewskiego afera ucichnie, ale problem nepotyzmu i kolesiostwa na uczelniach pozostanie.
Doktorat prezesa Business Centre Club wzbudził w środowisku naukowym więcej emocji niż niejedno odkrycie. Choć zdał egzaminy i obronił rozprawę doktorską, nie dostanie upragnionego stopnia naukowego. Taką decyzję podjęła Rada Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. Biznesmen zapowiedział odwołanie się od decyzji.
Dość traktowania humanistów z lekceważeniem i pogardą – mówią młodzi naukowcy, którzy właśnie założyli stowarzyszenie Komitet Kryzysowy Humanistyki Polskiej. Środowisko, które dotychczas wydawało się bezładną masą, w końcu zaczęło się organizować i wypowiedziało wojnę uderzającym w humanistów rządowym reformom. Na razie tylko na słowa, ale już pojawiają się pomysły, by gniew pokazać na ulicach.
– Sądząc po jego programie, to seminarium jest dalekie od standardów akademickich. A promujące je tabloidowe, niesmaczne plakaty godzą w wizerunek uczelni – mówi rzeczniczka UW o seminarium “PornoDzień”, które miało odbyć się w Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych. – Wydarzenie nie zostało odwołane, tylko przełożone. Po wyjaśnieniu wątpliwości ustalimy nowa datę – twierdzi Jej Perfekcyjność z koła Queer UW.
Pomysł zorganizowania imprezy „PornoDzień z Queer UW, czyli pornografia w perspektywie nauk społecznych" od samego początku wzbudzał kontrowersje. Imprezę „naukową” reklamowały plakaty roznegliżowanych studentów. Jednak po nagłośnieniu sprawy w mediach władze uczelni odcięły się od wydarzenia, a organizatorzy zostali zmuszeni do jego odwołania.
W ostatnim czasie przez media przetacza się dyskusja o edukacji, jakości polskich szkół wyższych oraz szansach ich absolwentów na rynku pracy. Listy w tej sprawie piszą zarówno przedstawiciele nauki, np. były wykładowca KUL, który zawiedziony poziomem swoich studentów postanowił rzucić pracę, jak i reprezentanci środowiska pracodawców- słynny stał się list prezesa firmy rekrutacyjnej Artura Skiby pod wymownym tytułem „Młodzi, do roboty!”, w którym autor odradza „bujanie się latami na kolejnych kierunkach studiów”, radząc w zamian zaciskanie zębów i pracę za darmo na stażu, oraz piętnując powszechną ponoć „niczym niepopartą postawę roszczeniową wśród coraz większej liczby dzisiejszych 20 – latków”.
Prof. Włodzimierz Gogołek upowszechniał w Polsce internet i odwiedzał Billa Gatesa w jego domu. Jeszcze za czasów PRL zaprojektował sprzęt, który pozwalał komputerowi na stymulowanie badanego tak, by nauka była jak najefektywniejsza. Zabroniono mu jednak tego robić, bo "podłączał maszynę do człowieka". Dzisiaj zaś jest legendą Uniwersytetu Warszawskiego - jedni studenci przed nim drżą, inni go wielbią. Dlaczego? Bo na egzaminie wymaga myślenia, a nie wykucia formułek na pamięć.
Pojawienie się grup zamaskowanej młodzieży – które zakłóciły wykład prof. Magdaleny Środy na Uniwersytecie Warszawskim, a następnie wykład Adama Michnika na uczelni w Radomiu – jest groźnym zjawiskiem. Mamy do czynienia – nazwijmy to wprost – z próbami zagłuszania za pomocą siły wypowiedzi osób, z których poglądami dane grupy się nie zgadzają. Losy kolejnych debat, które zostały odwołane, aby uniknąć podobnych reakcji, tylko podkreślają problem.
Hymn przed meczem otwarcia zaśpiewa Akademicki Chór Uniwersytetu Warszawskiego prowadzony przez Rosjankę Irinę Bogdanovich. Pewnie kibice i tak ich zakrzyczą, więc posłuchajcie teraz jak śpiewają.
"Socjologia Jarosława Kaczyńskiego" ma być elitarnym seminarium, które ruszy latem na Uniwersytecie Warszawskim. Zajęcia ze studentami będzie prowadził prof. Paweł Śpiewak, socjolog, były poseł wybrany z list PO, obecnie dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. Podczas wykładów studenci będą się zapoznawać między innymi z publikacjami Jadwigi Staniszkis, Sławomira Cenckiewicza i samego prezesa PiS.
Tylko dziesięcioro studentów będzie mogło wziąć udział w fakultatywnych zajęciach na Uniwersytecie Warszawskim. Tym jakże elitarnym seminarium będzie "Socjologia Jarosława Kaczyńskiego", a zajęcia będzie prowadził profesor Paweł Śpiewak.
– W polskim dyskursie publicznym mamy do czynienia z inwazją postaw antynaukowych - podkreślił rektor UW prof. Marcin Pałys podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Warszawskim. – Bo przecież to nie jest tak, że mamy homeopatię, znachorów, ruchy antyszczepionkowe i jeszcze jeden pogląd, który nazywa się medycyna. Nauka to nie jest jeszcze jeden pogląd – podkreślił.
Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego istnieje od 1921 r. Należą do niego zarówno studenci, jak i absolwenci. Zanim zostanie się jego pełnoprawnym członkiem, trzeba przejść m.in. otrzęsiny. I nie jest to wcale łatwe. Z relacji chórzystów wynika, że przechodzą koszmar. Uczelnia i władze chóru bagatelizują problem.
List studentki pierwszego roku dziennikarstwa UW odbił się we wtorek szerokim echem w sieci. Opisała ona w tonie pełnym oburzenia przebieg tzw. obozu zerowego. Internauci przeważnie dziwili się jej zdziwieniu. Dzisiaj studentka po raz kolejny zabiera głos. Tym razem publikując sprostowanie.