Zmarły w 2013 roku Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier po II wojnie światowej, niekoniecznie będzie patronem jednego z kieleckich rond. Wątpliwości co do oceny polityka ma bowiem Świętokrzyski Komitet Obrony Społecznej.
Minęło 25 lat od powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. O tym, jak doszło do tego, że premierem został człowiek spoza PZPR i dlaczego Mazowieckiemu należy się łuk triumfalny, „Gazecie Wyborczej” opowiedział Adam Michnik.
Najbardziej doceniany premier III RP? W opinii głosujących w sondażu CBOS-u, pierwszy szef Rady Ministrów po Okrągłym Stole – Tadeusz Mazowiecki. Tuż za nim ankietowani wysoko ocenili Jerzego Buzka i Jarosława Kaczyńskiego, który w tym zestawieniu wygrał z obecnym premierem Donaldem Tuskiem.
W Warszawie od niedzielnego poranka trwały uroczystości pogrzebowe zmarłego 28 października Tadeusza Mazowieckiego. Msza żałobna odbyła się w archikatedrze św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, później ciało złożono na cmentarzu w Laskach.
Kondukt żałobny z ciałem Tadeusza Mazowieckiego przejdzie Krakowskim Przedmieściem do Bazyliki Archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na warszawskim Starym Mieście, gdzie odbędzie się msza żałobna. Następnie zwłoki pierwszego niekomunistycznego premiera po 1989 r. zostaną złożone w rodzinnym grobie na cmentarzu w Laskach.
Lawinę komentarzy wywołały słowa posła Prawa i Sprawiedliwości Witolda Waszczykowskiego, który powiedział, że zmarłemu w poniedziałek Tadeuszowi Mazowieckiemu już próbuje się budować pomniki, a prezydenta Kaczyńskiego pożegnano krytyką.
Państwowy pogrzeb Tadeusza Mazowieckiego odbędzie się w niedzielę, 3 listopada. Po oficjalnych uroczystościach były premier spocznie w rodzinnym grobie na cmentarzu w Laskach. Na dzień pogrzebu prezydent Bronisław Komorowski zarządził żałobę narodową.
Słuchając zrobionej w jednym z warszawskim liceów sondy radia TOK FM, w której reporter pyta uczniów o postać Tadeusza Mazowieckiego, można się naprawdę wystraszyć. Okazuje się, że młodzi nie wiedzą o nim kompletnie nic. Czy to wina szkoły, rodziców, mediów? A może po prostu wszyscy zgłupieliśmy?
– Komunały, klisze, oczywistości. Jak zwykle przy takich okazjach – napisał dziennikarz Michał Majewski, dystansując się od okolicznościowych komentarzy po śmierci pierwszego premiera III RP. I dużo w tym prawdy. Ale lepsze już chyba te uprzejme, może nawet drętwe "komunały", niż spektakl totalnego braku taktu i zwykłego chamstwa, który trwał w najlepsze na Twitterze już w dwie godziny po informacji o śmierci Tadeusza Mazowieckiego.
Tadeusz Mazowiecki nie żyje. Pierwszy premier niekomunistycznej Polski zmarł w poniedziałek nad ranem.
Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego prowadzi Centrum Kultury „Nowy Wspaniały Świat”, którego działalność kończy się w lipcu w związku z procesem reprywatyzacji lokalu. Wobec bierności władz miasta w poszukiwaniu nowego miejsca dla tego największego niezależnego ośrodka kultury w stolicy, Stowarzyszenie postanowiło wystartować w postępowaniu konkursowym dotyczącym lokalu na pl. Grzybowskim 2.
Tadeusz Mazowiecki spotkał się z Julią Tymoszenko, która została skazana na 7 lat więzienia w ramach politycznego procesu. Rozmawiał z nią o europejskich aspiracjach i o demokratycznych standardach Ukrainy.
Tadeusz Mazowiecki krytycznie wyraża się o teorii zamachu smoleńskiego. Twierdzi, że artykuł "Rzeczpospolitej" nie był przypadkowy, opublikowano go z myślą o "rozpętaniu w Polsce piekła". Zaznaczył też, że ludzie muszą otrzeźwieć i nie pozwalać Jarosławowi Kaczyńskiemu na manipulacje swoimi poglądami.
Tadeusz Mazowiecki w programie "Tomasz Lis na żywo" stwierdził, że martwi go łatwość, z jaką można podpalić Polskę. Zwrócił się także z apelem do Polaków, którzy wierzą w teorię zamachu. – Zastanówcie się, jaki macie stosunek do państwa, które razem budowaliśmy. Nie wierzcie, że to państwo zamordowało własnego prezydenta – przekonywał.
Tadeusz Mazowiecki w programie "Kropka nad i" stwierdził, że Kościół zamiast łagodzić, przyczynia się do podziałów w Polsce, gdyż część duchownych uległa "zaczadzeniu mistyfikacją zamachu". Były premier zapytał też, jak w Polsce może być ograniczona wolność słowa i demokracja, skoro "Jarosław Kaczyński mówi to, co mówi"?
Były premier w "Kropce nad i" nie szczędził ostrych słów medialnemu imperium ojca Rydzyka. Tadeusz Mazowiecki krótko kwituje Radio Maryja, nazywając je "przerażającym". Obrywa się także TV Trwam, którego przekaz jest "jednostronny i nieprawdziwy".
Tadeusz Mazowiecki nie żyje. Pierwszy premier w wolnej Polsce zmarł w poniedziałek, tuż po godzinie szóstej rano. Miał 86 lat. – Zmarł człowiek zgody, służby, dialogu i przyzwoitości – powiedział na antenie TVN24 Kazimierz Kutz. Pogrzeb Tadeusza Mazowieckiego odbędzie się w niedzielę 3.11 w archikatedrze św. Jana.
Przez Mazowsze do Niemiec będziemy mknąć autostradą im. Mazowieckiego? To możliwe, jeśli tylko władze przystaną na inicjatywę Stefana Bratkowskiego, Bogdana Misia i prof. Łukasza Turskiego. Na portalu Studio Opinii pojawił się ich apel, by nazwać autostradę łączącą Warszawę z Berlinem imieniem zmarłego premiera.
Tadeusz Mazowiecki wiedział, że trzeba mieć charakter i zasady, a dialog i kompromis są ważne. Wierzył, że Polska będzie inna. Ten polityczny testament trzeba zrealizować. To zobowiązanie dla nas: młodego pokolenia polityków - piszą we wspólnym tekście Adam Szłapka i Paweł Rabiej, politycy Nowoczesnej.
Tadeusz Mazowiecki wiedział, że trzeba mieć charakter i zasady, a dialog i kompromis są ważne. Wierzył, że Polska będzie inna. Ten polityczny testament trzeba zrealizować. To zobowiązanie dla nas: młodego pokolenia polityków - piszą we wspólnym tekście Adam Szłapka i Paweł Rabiej, politycy Nowoczesnej.
“Mazowieckiemu należy się łuk triumfalny” - powie jutro w Gazecie Wyborczej Adam Michnik. Wywiad z założycielem i byłym naczelnym Wyborczej zamajaczył zbyt krótko na portalu gazety (redakcyjny falstart), abym mogła poznać argumentację Michnika, co jednak w najmniejszym stopniu nie unieważnia mojego przekonania, że postulat to absolutnie trafiony.
Mazowiecki był człowiekiem dialogu. Dzisiaj Polska i Europa potrzebują tego typu osobowości, dlatego zdecydowaliśmy się promować Tadeusza Mazowieckiego i Jego przesłanie na koszulkach.
Zaraz po jego powołaniu rząd Mazowieckiego popiera aż 82 proc. Polaków, zaledwie 2 proc. jest niezadowolonych. Nowy premier musi przejść od walki o wolność do wzięcia odpowiedzialności za kraj.
25 lat temu Sejm poparł kandydaturę Tadeusza Mazowieckiego na szefa rządu. W wystapieniu sejmowym mówił o tym w jaki sposób przeprowadzić Polskę z państwa totalitarnego w demokratyczne. To wtedy padło sformuowanie o grubej kresce, z której zawsze już musiał się tłumaczyć:...
... jesteśmy tu dzisiaj wszyscy razem, tak jak lubisz ... Dziękujemy Ci za rodzinę, która musi trzymać się razem, niezależnie od wszystkiego ... Dziękujemy, że znalazłeś czas, aby być naszym dziadkiem, będzie nam brakowało wspólnych obiadów ... jesteśmy dumni z tego, że jesteśmy Twoimi wnukami ...
Tadeusz Mazowiecki wiedział, że trzeba mieć charakter i zasady, a dialog i kompromis są ważne. Wierzył, że Polska będzie inna. Ten polityczny testament trzeba zrealizować. To zobowiązanie dla nas: młodego pokolenia polityków - piszą we wspólnym tekście Adam Szłapka i Paweł Rabiej, politycy Nowoczesnej.
Tadeusz Mazowiecki wiedział, że trzeba mieć charakter i zasady, a dialog i kompromis są ważne. Wierzył, że Polska będzie inna. Ten polityczny testament trzeba zrealizować. To zobowiązanie dla nas: młodego pokolenia polityków - piszą we wspólnym tekście Adam Szłapka i Paweł Rabiej, politycy Nowoczesnej.
Zmarły w 2013 roku Tadeusz Mazowiecki, pierwszy niekomunistyczny premier po II wojnie światowej, niekoniecznie będzie patronem jednego z kieleckich rond. Wątpliwości co do oceny polityka ma bowiem Świętokrzyski Komitet Obrony Społecznej.
Minęło 25 lat od powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. O tym, jak doszło do tego, że premierem został człowiek spoza PZPR i dlaczego Mazowieckiemu należy się łuk triumfalny, „Gazecie Wyborczej” opowiedział Adam Michnik.
“Mazowieckiemu należy się łuk triumfalny” - powie jutro w Gazecie Wyborczej Adam Michnik. Wywiad z założycielem i byłym naczelnym Wyborczej zamajaczył zbyt krótko na portalu gazety (redakcyjny falstart), abym mogła poznać argumentację Michnika, co jednak w najmniejszym stopniu nie unieważnia mojego przekonania, że postulat to absolutnie trafiony.