Kłopoty w biznesie, brak zainteresowania ze strony dziennikarzy – takie powody samobójstwa generała Sławomira Petelickiego podali śledczy. Wykluczyli zabójstwo, czyli wersję z "seryjnym samobójcą", która od początku forsowała prawica.
Śledczy nie stwierdzili cech przestępstwa w związku ze śmiercią generała Sławomira Petelickiego. TVN24 ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w tej sprawie.
– Trudno mi uwierzyć w samobójstwo generała Petelickiego. (...) Mi też przemknęła myśl o samobójstwie, kiedy znalazłam się na liście Wildsteina – powiedziała na antenie TVN 24 prof. Jadwiga Staniszkis.
– Myślę, że to w nim narastało – mówi generał Gromosław Czempiński w programie "Kropka nad i", gdzie rozmawiał z Moniką Olejnik o samobójstwie generała Sławomira Petelickiego.
Jarosław Kaczyński po śmierci generała Petelickiego błysnął słowami o "liście osób zagrożonych". Dziś wiemy, że te słowa nie były przypadkowe. W wywiadzie prezes PiS swoją teorię rozwija. Opowiada, że słyszał, że jest grupa dużo wiedzących osób "które próbuje się uciszyć".
Krzysztof Kwiatkowski uważa, że Jarosław Kaczyński powinien jak najszybciej przekazać prokuraturze nazwiska zagrożonych osób. Były minister sprawiedliwości przypomniał, że prezes Prawa i Sprawiedliwości, jako osoba pełniąca funkcję publiczną jest do tego prawnie zobowiązany.
Jarosław Kaczyński wyjaśnił czym jest osławiona "lista zagrożonych". Niestety, prezes PiS nie ujawnił ani jednego nazwiska. Ale stwierdził, że generał Petelicki był "wśród tych, co za dużo mówią".
Monika Olejnik w swoim felietonie w "Gazecie Wyborczej" krytycznie odniosła się do spektaklu, który obserwujemy po śmierci generała Petelickiego. Według dziennikarki każdy "skleja jego życiorys według własnych potrzeb"
Po zagadkowej śmierci generała Petelickiego wybuchła dyskusja o "czarnych listach" z nazwiskami osób, które "mogą sprawiać kłopoty". O jej istnieniu mówił ostatnio Jarosław Kaczyński. Ciekawe światło na sprawę rzuca zeszłoroczny wywiad "Playboya" ze Sławomirem Petelickim, w którym mówi, że to nie kto inny, ale PiS sporządzał takie listy za swoich rządów. - Wiem, że byłem na niej ja. Była też druga lista z nazwiskami tych, których chcieli aresztować - mówił Petelicki.
Prawicowe portale nie wierzą w wersję o samobójstwie generała Sławomira Petelickiego i sugerują, że generał - tak jak wcześniej Andrzej Lepper - mógł zostać zamordowany. Zachęcają też, by krytycy rządu Tuska na wszelki wypadek zawczasu deklarowali, że nie mają zamiaru się zabić. – Jest zagrożenie i składanie takich oświadczeń (...) może być wskazaniem, że w przypadku śmierci należy szukać innych przyczyn – mówi Krzysztof Jurgiel, poseł PiS.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński komentując sprawę śmierci generała Sławomira Petelickiego stwierdził, że znajdował się on na "krótkiej liście osób, które bardzo dużo mówią, w związku z czym są zagrożone". Tymczasem jeszcze rok temu sam gen. Petelicki mówił, że jego nazwisko jest na "czarnej liście' PiS.
Nikt nie dowierza w to, że coś takiego mogło się stać. Kto jak kto, ale na pewno nie Generał Petelicki. Przecież to twórca najlepszej jednostki wojskowej, która od 1995 roku, czyli od operacji na Haiti brała udział we wszystkich akcjach wojskowych polskiej armii. Był bardzo przywiązany do GROM-u.
Nikt nie dowierza w to, że coś takiego mogło się stać. Kto jak kto, ale na pewno nie Generał Petelicki. Przecież to twórca najlepszej jednostki wojskowej, która od 1995 roku, czyli od operacji na Haiti brała udział we wszystkich akcjach wojskowych polskiej armii. Był bardzo przywiązany do GROM-u.
Wkrótce po informacji o śmierci generała Sławomira Petelickiego w sieci zaczęły pojawiać się opinie, że nie było to samobójstwo. Prawicowy publicysta Tomasz Terlikowski napisał, że nie wierzy w przypadek. Także w komentarzach pod naszym artykułem o śmierci twórcy GROM dominują teorie spiskowe.
Będzie śledztwo w sprawie śmierci generała Sławomira Petelickiego. Formalnie zacznie się jutro, ale już teraz dokonano pierwszych czynności procesowych. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała, że ciało gen. Petelickiego zostało przewiezione do zakładu medycyny sądowej.
Wydaje się, że prędzej czy później taka jednostka by powstała, ale on był motorem napędowym, który to przyspieszył, który w na początku lat 90. docierał do kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej i przekonywał, że taka formacja jest potrzebna. Przekonał ich też, że byłby najlepszą osobą do dowodzenia taką jednostką, bo studiował jak to wygląda w jednostkach za granicą.
Wydaje się, że prędzej czy później taka jednostka by powstała, ale on był motorem napędowym, który to przyspieszył, który w na początku lat 90. docierał do kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej i przekonywał, że taka formacja jest potrzebna. Przekonał ich też, że byłby najlepszą osobą do dowodzenia taką jednostką, bo studiował jak to wygląda w jednostkach za granicą.
Nie żyje gen. Sławomir Petelicki - twórca i pierwszy dowódca elitarnej jednostki specjalnej GROM. Wojskowy prawdopodobnie popełnił samobójstwo w swoim domu. Miał 65 lat. Na razie nie znamy przyczyn jego śmierci.
Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego i Jerzego Buzka, napisał na Facebooku, że nie zamierza popełnić samobójstwa. Twierdzi, że do wydania takiego oświadczenia zmusiła go śmierć gen. Petelickiego.
- Tacy ludzie są w grupie podwyższonego ryzyka, jeśli chodzi o samobójstwa. Oczekiwania społeczne są takie, by trzymali swoje emocje w ryzach. W momencie, kiedy coś się w ich życiu wali, nie mogą tego po sobie pokazać. A kiedy dochodzi do kumulacji problemów i emocji, dochodzi do samobójczej śmierci - tak o śmierci generała Sławomira Petelickiego mówi w rozmowie z naTemat Aleksandra Sarna, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej.
Spekulacje na temat śmierci generała Petelickiego nie ustają. Prokuratura wszczęła w tej sprawie oficjalne śledztwo, mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia, ale wszystko wskazuje, że twórcy jednostki GROM nikt nie "pomagał" i było to samobójstwo. Taką wersję nieoficjalnie potwierdza już policja.
- Wiele osób, z uwagi na to, że Sławek był niesamowicie twardym i silnym psychicznie człowiekiem nie dopuszcza myśli, że był w stanie się zabić. Ja i grono jego bliskich przyjaciół uważamy, że jest inaczej i to było samobójstwo - mówi w rozmowie z Moniką Olejnik, wyraźnie poruszony Gromosław Czempiński, generał brygady w stanie spoczynku i były szef Urzędu Ochrony Państwa.
Po śmierci gen. Sławomira Petelickiego rozgorzała w Polsce dyskusja o „serii tajemniczych śmierci”. Co łączy twórcę GROM – u, Andrzeja Leppera, czy funkcjonariuszkę ABW? Tego nie wiemy, ale właśnie dlatego musimy to wyjaśnić – mówi część opozycji(PiS) w kontekście śmierci tych osób. Ale bez wchodzenia w szczegóły wypowiadający to sugerują, że może to mieć związek z rządem, a w zasadzie z krytyką rządu.
Tydzień po śmierci Generała Petelickiego wciąż głównym zagadnieniem, które nurtuje wszystkich – jest to, jak zginął. Czy został zamordowany? Jeżeli tak, to przez kogo i dlaczego? Czy samobójstwo? Z jakiego powodu? Sam z siebie, czy pod presją? A może jednak nieszczęśliwy wypadek? Będzie tak jeszcze przez wiele miesięcy, zwłaszcza po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który we właściwy sobie sposób (wiem – ale nie powiem) zasugerował, że Petelicki był na czarnej liście ludzi do odstrzału. Pikanterii sytuacji dodaje fakt, że sam Generał w wywiadzie sprzed roku dla Playboya stwierdził, że jest na takiej liście. Na liście lidera PiS. Wychodzi na to, że Prezes zadenuncjował samego siebie. W tym zgiełku umyka nam, dlaczego tak wiele osób poruszyła śmierć Petelickiego. Odpowiedzią na to ostatnie pytanie może być tylko i wyłącznie opowieść jak nietuzinkowym był człowiekiem.
Życie podporządkowane EURO 2012, widziałam dziś miasto pełne cudzoziemców, spokojnych kibiców w barwach czeskich i portugalskich, dużo też biało-czerwonych, samochody oflagowane. Ulice są uporządkowane, prezentują się nieźle, nawet stojący w korkach kierowcy nie narzekają. Zamyśliłam się nad śmiercią generała Petelickiego. Jak to możliwe? Taki twardy facet?
W komentarzach niektórych polityków na temat przyczyn śmierci generała Petelickiego najczęściej przebija się jedna myśl : tak silny człowiek nie mógł popełnić samobójstwa. To niemożliwe, aby były komandos, człowiek który szkolił twardzieli z jednostki Grom, mógł sam targnąć się na własne życie. Dla potwierdzenia swojego stanowiska „specjaliści” od ludzkiej psychiki autorytatywnie stwierdzają , że widzieli generała nie tak dawno, i nic nie wskazywałoby na to, że generał ma jakieś problemy z samym sobą. I w ten sposób politycy, którzy jeszcze wczoraj wypowiadali się z takim znawstwem na temat gospodarki, ekonomii, polityki, dziś okazało się, że również doskonale znają się na ludzkiej psychice. Nie miałoby to większego znaczenia (poza śmiesznością, na którą się narażają), gdyby sugestie kryjąca się za ich autorytatywnymi wypowiedziami nie były tak jednoznaczne.
Sprawa śmierci Petelickiego jest podejrzana i trzeba naiwności zahaczającej o głupotę, by z góry przyjąć wyjaśnienie, że jeden z najtwardszych facetów w Polsce bez powodu strzela sobie w łeb. Niestety, najwięksi zwolennicy teorii, iż było to morderstwo są największym zagrożeniem dla wyjaśnienia tej sprawy. Z Kaczyńskim na czele.
Kłopoty w biznesie, brak zainteresowania ze strony dziennikarzy – takie powody samobójstwa generała Sławomira Petelickiego podali śledczy. Wykluczyli zabójstwo, czyli wersję z "seryjnym samobójcą", która od początku forsowała prawica.
Śledczy nie stwierdzili cech przestępstwa w związku ze śmiercią generała Sławomira Petelickiego. TVN24 ustalił, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w tej sprawie.
– Trudno mi uwierzyć w samobójstwo generała Petelickiego. (...) Mi też przemknęła myśl o samobójstwie, kiedy znalazłam się na liście Wildsteina – powiedziała na antenie TVN 24 prof. Jadwiga Staniszkis.
Po śmierci gen. Sławomira Petelickiego rozgorzała w Polsce dyskusja o „serii tajemniczych śmierci”. Co łączy twórcę GROM – u, Andrzeja Leppera, czy funkcjonariuszkę ABW? Tego nie wiemy, ale właśnie dlatego musimy to wyjaśnić – mówi część opozycji(PiS) w kontekście śmierci tych osób. Ale bez wchodzenia w szczegóły wypowiadający to sugerują, że może to mieć związek z rządem, a w zasadzie z krytyką rządu.
– Myślę, że to w nim narastało – mówi generał Gromosław Czempiński w programie "Kropka nad i", gdzie rozmawiał z Moniką Olejnik o samobójstwie generała Sławomira Petelickiego.