W BBC rusza dochodzenie w sprawie "afer Clarksona".
W BBC rusza dochodzenie w sprawie "afer Clarksona". Fot. YouTube.com / amgbob
Reklama.
Co więcej, może to nawet pogarszać sytuację Clarksona. Najpopularniejszy z prowadzących legendarny program motoryzacyjny "Top Gear" najwyraźniej sam przyznał się bowiem do tego, że do incydentu podczas przygotowywania materiału w Newcastle doszło. Producent, który miał otrzymać cios w twarz od Jeremy'ego Clarksona jak dotąd nie złożył bowiem skargi.
Przypomnijmy, że "afera Clarksona" wybuchła przed tygodniem, gdy BBC zawiesiło prezentera i produkcję kolejnej serii programu "Top Gear". Wówczas spekulowano, iż głównym powodem tej decyzji były kolejne rasistowskie uwagi, podobne do tych, które już z ust Clarksona wcześniej padały.
I rzeczywiście Jeremy Clarkson miał nazwać swojego producenta "leniwym Irlandczykiem", co w korporacji BBC uchodzi już za atak na tle ksenofobicznym. Okazało się jednak, że oprócz kłótni w Newcastle doszło także do bójki. Tę prezenter miał wszcząć z producentem "Top Gear" po tym, gdy ekipie nie zagwarantowano po pracy lepszego wyżywienia niż talerz zimnych wędlin.
Źródło: BBC.co.uk