Polskim szkołom zarzuca się m.in. niewystarczające przygotowanie uczniów w zakresie codziennego stosowania nowych technologii.
Polskim szkołom zarzuca się m.in. niewystarczające przygotowanie uczniów w zakresie codziennego stosowania nowych technologii. Fot. Jakub Ociepa / Agencja Gazeta
Reklama.
Najgorzej, bo aż 6 proc. z nich spełniło jedynie podstawowe kryteria. Gimnazja i licea ogólnokształcące wypadły nieco lepiej – z wynikiem 3 proc. Z kolei aż 1,6 proc. spośród półtora tysiąca skontrolowanych szkół nie spełniło nawet minimum podstawy programowej. – To w praktyce oznacza, że placówki będą musiały wprowadzić programy naprawcze – donosi „Rzeczpospolita”.
Tyle, że nie musi to wcale oznaczać poprawy. Jak w rozmowie z dziennikiem wyjaśnia były wiceminister edukacji Wojciech Książek, kurator ma niewielki wpływ na to, jak kształtuje się sieć szkolna w danym regionie. A szkoda, bo zarzuty kierowane pod adresem polskich szkół są dość istotne.
ARTUR GRABEK, "RZECZPOSPOLITA"

Nauczyciele nie powinni się ograniczać do przekazywania wiedzy. Podstawa programowa każe im podczas lekcji kształtować w uczniach wiele umiejętności: rozumienia tekstów, wykorzystywania matematyki w życiu codziennym, pracy zespołowej czy też posługiwania się nowoczesnymi technologiami.

Ale programy naprawcze dla najgorszych placówek to nie jedyna zmiana jaka czeka szkoły w najbliższym czasie. Jeszcze do niedawna mniej zdolni uczniowie z plastyki, WF-u, muzyki czy techniki musieli się nagimnastykować, aby ratować średnią. Od września nie będą musieli biegać za nauczycielami, aby podwyższyli im stopień z feralnego przedmiotu. Zostaną docenieni za "dobre chęci".
Pisaliśmy w naTemat także o innym sposobie na "ułatwienie" nauki dzieciom. Próbny egzamin w towarzystwie rodzica – taka akcja poprzedzała tegoroczny test szóstoklasisty w Zastrużu na Dolnym Śląsku. Brzmi zabawnie? Nie powinno, bo to kolejny przykład na to, jak polska szkoła na siłę stara się być "przyjazna uczniom". Na siłę, bo to nie pomaganie dzieciom, a szkodzenie im, które opóźnia odcięcie pępowiny i utrudnia osiągnięcie samodzielności.
Źródło: "Rzeczpospolita"