
Reklama.
Są problemy
– To sprawa nie tylko praktyczna, ale niemal symboliczna, bo oznaczałaby podniesienie prestiżu lekcji religii, który wedle biskupów ucierpiał – powiedział „Wyborczej” jeden z duchownych. W ostatnim czasie toczy się dyskusja na temat sensowności nauczani religii w szkołach. Pisaliśmy w naTemat o akcji „Świecka szkoła”, która pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą zebrała 100 tys. podpisów.
– To sprawa nie tylko praktyczna, ale niemal symboliczna, bo oznaczałaby podniesienie prestiżu lekcji religii, który wedle biskupów ucierpiał – powiedział „Wyborczej” jeden z duchownych. W ostatnim czasie toczy się dyskusja na temat sensowności nauczani religii w szkołach. Pisaliśmy w naTemat o akcji „Świecka szkoła”, która pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą zebrała 100 tys. podpisów.
Są też możliwości
Jak czytamy, Kościół chce, aby maturzyści mogli wybrać religię, jako przedmiot dodatkowy. Zamierza przedstawić ten projekt, jako pilny, jeśli nowy rząd będą tworzyć przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Było to już dyskutowane za rządów Platformy Obywatelskiej i nie spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem, choć zdania były podzielone. Jednym z argumentów przeciwko była „niezależność państwa i Kościoła”. Jednak PiS bardzo łatwo może to obejść, bowiem program nauczania, który przedstawia Kościół, musi zaakceptować władza państwowa. Umożliwiłoby to ewentualną kontrolę.
Jak czytamy, Kościół chce, aby maturzyści mogli wybrać religię, jako przedmiot dodatkowy. Zamierza przedstawić ten projekt, jako pilny, jeśli nowy rząd będą tworzyć przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Było to już dyskutowane za rządów Platformy Obywatelskiej i nie spotkało się ze zdecydowanym sprzeciwem, choć zdania były podzielone. Jednym z argumentów przeciwko była „niezależność państwa i Kościoła”. Jednak PiS bardzo łatwo może to obejść, bowiem program nauczania, który przedstawia Kościół, musi zaakceptować władza państwowa. Umożliwiłoby to ewentualną kontrolę.
Źródło: Wyborcza.pl
Napisz do autorki: katarzyna.milkowska@natemat.pl