
Reklama.
Nie oszukujmy się, Eurowizji daleko dziś do prestiżowego konkursu muzycznego, jakim była kiedyś. Pierwotnie łącząca kraje Starego Kontynentu w dźwięcznym uścisku, jest teraz synonimem obciachu. Na scenie rzadko można usłyszeć języki ojczyste uczestników, króluje angielski. Przaśność zastępuje przekaz, choć ostatnio można dostrzec i artystyczny bunt.
Do buntownika blisko jest Michałowi Szpakowi. Wchodząc do programu "X Factor" zyskał przydomek "kolorowego ptaka". Patrząc na niego, można powątpiewać w jego talent, ale gdy otworzył usta, zamknął je niedowiarkom. Od lat funkcjonuje jako celebryta, a Polacy kupują go mimo że nie pasuje do ogólnie przyjętych norm - pod względem wyglądu czy zachowania. Nie narzeka na brak zainteresowania mediów, wręcz przeciwnie - chętnie z niego korzysta. Przysłowiowe 5 minut sławy trwa u niego od lat. Te wkrótce mogą rozpocząć się też za granicami Polski.
5 marca stanął w szranki z Edytą Górniak, Margaret (pewniakiem według bukmacherów), Natalią Szroeder czy Dorotą Osińską. Sam za jedyne zagrożenie uważał tę pierwszą. Nic dziwnego, przed laty to właśnie ona zajęła 2. miejsce w słynnym konkursie. Nikomu nie udało się już później zajść tak daleko. Właściwie z roku na roku było coraz gorzej. Ale może teraz będzie inaczej? – Mamy tooo! Fuck yeaaah! – takimi słowami skomentował zwycięstwo. I wydaje się, że był go właściwie pewien.
Pewność artysty podzielali na pewno jego fani, co z resztą? Niekoniecznie wierzyła w jego sukces. Jak pisaliśmy, Europejczycy obstawiali Margaret i nie mogli się jej nachwalić. Szpaka nie brali nawet pod uwagę.
W Polsce nad szansami uczestników rozwodził się zaś m.in. Filip Chajzer. Kiedy Szpak wyprzedził Edytę Górniak, napisał: "No i dobra. Damy się zaskoczyć". Natomiast plotkarskie media ironizują, że mamy swoją Conchitę Wurst. Austriacka drag queen dwa lata temu rozgromiła eurowizyjną konkurencję i trudno wykluczyć, że Szpak tego nie powtórzy. Eliminacje rozpoczną się 10 maja w Sztokholmie. 4 dni później dowiemy się, kto przyjmie gratulacje od Mansa Zelmerlowa, zeszłorocznego zwycięzcy.
Napisz do autorki: karolina.blaszkiewicz@natemat.pl