– Zawsze mówiłem i będę to powtarzać - chcę walczyć w imieniu mojego kraju – przekonuje Gharibi. I nie ukrywa podziwu dla Ghasema Solejmaniego, dowódcy sił Ghods walczących z ISIS. Wojskowy dla jednych jest bohaterem, dla innych osobą, która aktywnie wspiera terrorystów - stanął po stronie reżimu
Baszszara al-Asada i bratał się z Hezbollahem. A "Perski Herkules" ma ma zamiar dołączyć do jego armii, byle tylko pokonać ISIS.