Dorota Wellman – możesz jej nie lubić, ale nie masz prawa jej nie szanować
Światła w studiu gasną. Dorota Wellman mogłaby po prostu wyjść i wrócić do domu. Nie komentować, nie udzielać kontrowersyjnych wywiadów, które przysparzają jej tylu zwolenników, ilu przeciwników. W mediach pracuje od lat, ma wyrobioną pozycję, zaufanie zwierzchników, sympatię widzów. Kilka nagród i książek na koncie. Mogłaby też pozować na okładkach „luksusowych” czasopism dla pań z mężem, synem i psem. Wyginać się na ściankach w nadziei na intratne kontrakty reklamowe, a żeby bardziej dopomóc fortunie – nastrzyknąć usta silikonem. Tyle że nie robi żadnej z tych rzeczy. Robi za to kilka innych.