
Reklama.
Przez nieco ponad rok Prawo i Sprawiedliwość spacyfikowało Trybunał Konstytucyjny, przejęło instytucje państwa, z TVP na czele, a z Sejmu uczyniło maszynkę do głosowania. To jednak nie koniec – plany Jarosława Kaczyńskiego idą znacznie dalej.
Prezes ujawnił je w Łodzi, na zamkniętym spotkaniu z działaczami. Wydawałoby się, że istotą takiego spotkania jest założenie, że wszystko, co zostanie tam powiedziane, nie wychodzi na zewnątrz. Jednak partia uznała, że warto postraszyć opinię publiczną kilkoma zapowiedziami. Szczególnie głośno komentowana jest ta jedna.
– Potrzebna jest reforma mediów, chcemy aby dążyli oni do prawdy, a nie opowiadali się za jedną stroną – powiedział. I nie ma się co łudzić, że chodziło mu o TVP, która od roku jest tubą propagandową PiS. Z tym, co powiedział Kaczyński wiąże się wpis marszałka Marka Kuchcińskiego, który wspólnie z europosłem PiS Tomaszem Porębą anonimowo i bez dowodów oskarża media o współuczestnictwo w próbie obalenia rządu, jak PiS nazywa legalny protest swoich przeciwników.
Politycy PiS wielokrotnie mówili, że zbyt wiele wydawnictw jest w zagranicznych rękach i trzeba ich repolonizacji (tak jak banków). Do tego politycy PiS zajmujący się rynkiem medialnym mówią o potrzebie dekoncentracji i osłabienia wydawnictw, które mają w swoim portfolio najpopularniejsze tytuły. I zapewne to będzie główny cel PiS w najbliższych miesiącach.
Napisz do autora: kamil.sikora@natemat.pl