Pracował na budowie, był harcerzem, ale został dziennikarzem. Do Panoramy TVP 2 trafił po śmierci Andrzeja Turskiego, więc od początku mierzył się z legendą. Nie ukrywa swoich konserwatywnych poglądów i opowiada w wywiadach o tym, jak bardzo jest religijny. Czy Tomasz Wolny będzie czarnym koniem tegorocznych Telekamer?
O dziennikarskich i politycznych kwalifikacjach Danuty Holeckiej, która także walczy o Telekamerę, pisaliśmy tutaj. Wolny jest drugą twarzą TVP, która uzyskała nominację do nagrody w kategorii prezenter informacji. Poza nimi o wyróżnienie walczą Jarosław Gugała i Dorota Gawryluk z Wydarzeń Polsatu i Anita Werner, prowadząca Fakty TVN.
Wydaje się, że większość środowiska dziennikarskiego "dobrej zmiany” wspiera Holecką, choć są dziennikarze, którzy postawili na Gawryluk (w poniedziałkowym "Do Rzeczy” dziennikarka znalazła się nawet na okładce). TVN i TVN24 mocno popierają z kolei Werner.
TVP, inaczej niż w ostatnich latach, nie zaangażowała się mocno w kreowanie swoich kandydatów.
Kto zostanie prezenterem informacji?
Czy czarnym koniem tegorocznej gali może się stać Wolny? Kim w ogóle jest prezenter "Panoramy"? – Ma prawicowe poglądy bliskie Kościołowi, ale w koleżeńskim kontakcie jest człowiekiem o wysokiej kulturze – mówi naTemat jeden z reporterów „Panoramy”. – Jest poukładany, sprawny warsztatowo i dziennikarsko, społecznie zaangażowany. Generalnie to jest przyzwoity chłopak. Jest bardzo rodzinny, jest pasjonatem dobrego odżywiania, jest wysportowany – ocenia nasz rozmówca, który dobrze zna Wolnego.
Podkreśla, że Wolny zdecydowanie na korzyść wyróżnia się w porównaniu z Holecką. – On ma jednak pewien dystans do rzeczywistości mimo jednoznacznie prawicowych poglądów. Stara się zachować rzetelność dziennikarską i profesjonalizm. Natomiast my tu teraz pracujemy niemal na rozkaz więc każdy musiał pójść na duże kompromisy. Ludzie mają kredyty, rodziny itd – podkreśla pracownik „Panoramy”.
Zwraca uwagę, że niestety po PiS każda ekipa, która przejmie władzę w TVP będzie się zachowywać podobnie, co ostatecznie może zniszczyć telewizję publiczną. – Standardy dziennikarskie w mediach publicznych zostały już tak bardzo zbrukane, że to przekroczyło wszelkie granice – wskazuje.
Dziennikarz to nie celebryta
A jak na Telekamery patrzy medioznawca prof. Wiesław Godzic? – Całe środowisko dziennikarskie powie pewnie, że Telekamery są bardzo ważne ponieważ głosują widzowie, publiczność. Ale ja myślę, że jest w tym sporo hipokryzji, bo odbiorcy nie gwarantują w mediach jakości, rzetelności, bezstronności. – Ja uważam że takie gale powodują, że dziennikarz staje się rodzajem celebryty, a to mu przeszkadza w konstruowaniu newsów. Właściwą kategorią do oceny powinna być rozrywka, a nie prezentowanie newsów – ocenia w rozmowie z naTemat prof. Godzic.
Pytany o dziennikarzy startujących w kategorii prezenter informacji, od razu zwraca uwagę, że "redaktor Holecka zasługuje raczej na antynagrodę". – Moje obserwacje i małe badania, które prowadziłem pokazują, że pani Holecka nie jest bezstronna, a wprost przeciwnie jest bardzo stronnicza. Jej wiara w to, że władza jest święta powoduje, że nie wierzymy tej osobie, nie chcemy żeby ona nam przekazywała newsy – podkreśla prof. Godzic. Pytany o swoich faworytów wskazuje na Gawryluk, która „ma wyraziste poglądy ale ich nie pokazuje, stara się być rzetelna” oraz na Werner, która "potrafi nawiązać sympatyczny kontakt z odbiorcą”.
Przeciwko Wolnemu przemawia fakt, że jest najmniej rozpoznawalny z grona kandydatów. Ale ostatecznie to widzowie ocenią.
Prezenter "Panoramy" ma 36 lat. Do sztandarowego programu informacyjnego "Dwójki" trafił na początku 2014 roku za prezesury Juliusza Brauna kojarzonego z PO. Stał się jedną z twarzy "Panoramy" po śmierci Andrzeja Turskiego.
Po śmierci Andrzeja Turskiego
Warto przypomnieć, że wcześniej portale wsumie.pl i wpolityce.pl należące do braci Karnowskich napisały, że Andrzej Turski musiał zrezygnować z pracy w "Panoramie", bo „jedno z jej wydań prowadził pod wpływem alkoholu”.
Legendarny redaktor był już wtedy ciężko chory i nieprzytomny trafił do szpitala. Potem zmarł. TVP wytoczyła nawet proces Karnowskim, ale żadne przeprosiny z ich strony nie padły. „Media lewicowe uprawiają na łóżku chorego człowieka makabryczny taniec oraz odprawiają seans nienawiści w stosunku do naszych redakcji – pisał m.in. w specjalnym oświadczeniu Michał Karnowski.
W takich mniej więcej okolicznościach Wolny przychodził do „Panoramy”. Na początku nie miał więc łatwo, ale szybko ujął zespół i widzów swoją skromnością i pracowitością. Pracę w mediach rozpoczął w TVN24, potem związał się z TVP Poznań. Był reporterem m.in. magazynów: „Reporter Polski”, „Celownik”, „Kawa czy herbata”. Od 2011 roku prowadził magazyn reporterski „Telekurier”, a w 2013 zadebiutował jako współgospodarz "Pytania na Śniadanie" – porannego programu śniadaniowego „Dwójki”. Był też jednym z gospodarzy nadawanego przez jakiś czas w TVP Info (zaraz po „Panoramie”) programu publicystycznego „Po przecinku”.
Wolny ukończył Stosunki Międzynarodowe na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Dwukrotnie otrzymał wyróżnienie w „Przeglądzie i Konkursie oddziałów terenowych TVP” w kategoriach najlepszy news i najlepsza relacja na żywo. Jest też wykładowcą pracowni telewizyjnej na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu.
Według "Gali” "Tomasz Wolny i jego żona Agata Tomaszewska-Wolna, dziennikarka TVN24 uchodzą za najpiękniejsze małżeństwo polskich dziennikarzy”. Para ma troje dzieci. Zosia ma 6 lat, Tymon 4, a Halszka 2. Prezenter "Panoramy” podkreśla często w wywiadach, że to żona uczyła go podstaw dziennikarstwa, w czasach gdy był reporterem TVN24. Nawet kolorowe magazyny przedstawiają go jako antygwiazdę i zaprzeczenie celebryty, choć on sam nie unika plotkarskich portali i kolorowych pism umiejętnie kreując swój wizerunek.
Serwis pomponik.pl pisał o mniej znanej przeszłości dziennikarza. Wolny chciał być podobno weterynarzem, koszykarzem, dyplomatą. Ale w swoim życiu pracował m.in na budowie; dane mu było być harcerzem, kelnerem i stażystą w siedzibie ONZ. Był zatrudniony w polskiej ambasadzie w Meksyku, dorabiał też jako instruktor narciarstwa. "Często powtarzał sobie słowa świętego Augustyna: Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu. Myślał o wyjeździe na misje z kościołem" – opisywał Wolnego plotkarski portal.
Pracę traktuje jak swoją wiarę
"Z tym ostatnim marzeniem dziennikarz Tomasz Wolny tak zupełnie się nie rozstał. Pracę w mediach traktuje jako misję i służbę” – oceniał w ubiegłym roku serwis pomponik.pl. "W swoich materiałach reporterskich staje zawsze po stronie opuszczonych i biednych. A gdy rozmawia z gośćmi na ekranie, nie kryje, że jest konserwatystą (...) Jako nastolatek uczestniczył we wszystkich spotkaniach modlitewnych w Lednicy – w służbie harcerskiej, porządkowej lub sanitarnej. Gdy Tomek dorósł i opuszczał dom na dłużej mama dawała mu swój różaniec” – czytamy.
Jego poglądy na świat ukształtowali rodzice. Wychowywał się na jednym z poznańskich osiedli, gdzie wiele dzieciaków pochodziło z biednych, patologicznych rodzin. Gdy "Tomek zamarzył o dobrych butach do koszykówki, musiał sam na nie zarobić".
Czy ma szansę na Telekamerę, czy jest w stanie wygrać z Holecką, Werner i Gawryluk? Przekonamy się już dziś wieczorem.
Telekamery to nagrody przyznawane przez magazyn "Tele Tydzień" za osiągnięcia telewizyjne. Zwycięzców w poszczególnych kategoriach wybierają widzowie. W tym roku gala odbędzie się po raz 20.
Nie będzie transmisji w TVP
Dlaczego? Łatwo odgadnąć, że jednym z powodów tej decyzji mogły być "wpadki" z innych pokazywanych na żywo gal, podczas których nie brakowało manifestacyjnych głosów i gestów wymierzonych w PiS i media narodowe w ogóle. Ubiegłoroczne wręczanie Telekamer było przeplatane kabaretowymi występami w wykonaniu Roberta Górskiego i Ewy Błachnio.
Z czego żartowali satyrycy? Padło kilka aluzyjnych żartów pod adresem PiS. Dostało się również prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu. Co więcej, podczas wręczania statuetki przez Krzysztofa Ziemca, prezentera "Wiadomości”, ktoś krzyknął z sali "kłamca", a okrzyk spotkał się z brawami.
Jak informują organizatorzy, choć nie będzie transmisji w telewizji ani na żywo w sieci, to na facebookowym profilu "Tele Tygodnia" na bieżąco będą się pojawiać materiały z gali. Impreza rozpoczyna się o 19:30. Poprowadzą ją Agnieszka Cegielska i Artur Orzech.