Reklama.
W tym samym czasie, gdy PiS zwolennikom demokracji odbiera ostatnie nadzieje likwidując trójpodział władzy, Robert Biedroń wrzucił być może bardzo wymowny post na swojego Instagrama, w którym pyta o podobieństwo do Emmanuela Macrona. Przypadek? Możliwe. Trudno jednak nie wierzyć, że śledząc ostatnie zmiany w kraju nie ma w głowie powracającego od lat hasła "Robert musisz!".