Grosicki, Błaszczykowski, hat-trick Lewandowskiego, a potem Wolski. Polacy znokautowali Armenię 6:1 w eliminacjach MŚ!
redakcja naTemat
05 października 2017, 18:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 05 października 2017, 18:38
"Gooool!" - można powiedzieć, że takim okrzykiem mecz Armenia-Polska właściwie się rozpoczął. Jedno z decydujących o awansie na Mistrzostwa Świata w piłce nożnej spotkań biało-czerwoni rozpoczęli od zdobycia bramki już w 2. minucie. Strzelcem był Kamil Grosicki. Potem kolejne dwie bramki zdobył Robert Lewandowski.
Reklama.
Polacy prowadzili w pierwszej połowie 3:0, ale Armeńczycy się nie poddali. Bramkę kontaktową strzelił Hambardzumjan, więc Polska zakończyła pierwszą połowę meczu z wynikiem 3:1. Armenii zostało jeszcze sporo czasu na ewentualne wyrównanie, więc podopieczni Adama Nawałki nie mają powodu, by już spocząć na laurach.
Stawka gry jest wysoka. Jeśli Polacy zwyciężą, a mecz Dania-Czarnogóra zakończy się remisem, już dziś awansowalibyśmy na mundial w Rosji. Choć nie jest to mecz ostatniej szansy, warto go więc wygrać, by później oszczędzić sobie stresu.
Robert Lewandowski odebrał tytuł króla strzelców Włodzimierzowi Lubańskiemu. Lubański już pogratulował koledze pobicia jego rekordu.
Druga połowa zaczęła się leniwie, ale akcja szybko przyspieszyła. Armenia próbuje odrobić straty, ale jej piłkarzom brakowało dokładności. Tej nie zabrakło za to Polakom, którzy strzelili kolejne bramki. Po golu Błaszczykowskiego prowadziliśmy 4:1, a w 64. minucie znowu strzelił Lewandowski. To była jego trzecia bramka w tym spotkaniu, a Polska prowadziła już 5:1. Do czasu bramki Wolskiego, bo dzięki niej mecz Polska-Armenia zakończył się wynikiem 6:1!