Reklama.
Z polskiej perspektywy podjęcie studiów na najbardziej prestiżowych amerykańskich uniwersytetach jest trudne do zrealizowania, o ile nie jest się młodym geniuszem i nie ma się zamożnych rodziców (a najlepiej oba na raz). Świadectwa z paskiem to zdecydowanie za mało, kiedy w grę wchodzą prywatne uczelnie z Ivy League. Jednak nie w tym przypadku. I to niezależnie od tego ile lat temu opuściliście szkolne mury.