Donald Tusk jednym tweetem, bardzo krytycznym wobec Prawa i Sprawiedliwości, wywołał polityczną burzę w Polsce.
Donald Tusk jednym tweetem, bardzo krytycznym wobec Prawa i Sprawiedliwości, wywołał polityczną burzę w Polsce. Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta
Reklama.
Donald Tusk zapytał, czy mamy do czynienia ze strategią PiS czy planem Kremla. I sam dał odpowiedź: że oba warianty są zbyt podobne, by spać spokojnie. Przywołał między innymi ostry spór z Ukrainą, izolację w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów.
Portal "Gościa Niedzielnego" zamieścił artykuł, w którym czytamy, że jeśli autor słów "polskość to nienormalność" przyłącza się do nagonki na Polskę, "to wiedz, że coś się dzieje". Dalej autor tekstu Bartosz Bartczak pisze między innymi, że Donald Tusk wybrał Niemcy jako obiekt lojalności. Dalej autor ocenia krytycznie odbiór Marszu Niepodległości w Europie i pozycję międzynarodową Polski. Redakcja "Gościa" zamieściła tekst pod tytułem "Donald Tusk zapisał się do Wehrmachtu".
"Nagonka na Polskę wygląda tak, jakby pasowała idealnie do niemieckiego PRu. Manifestacje polskiego patriotyzmu nazywa się "Marszem 60-ciu tysięcy nazistów". Sprzeciw wobec brukselskiej biurokracji nazywa izolacją w UE. Demokratyzację instytucji wewnętrznych nazywa się atakiem na ich niezależność. A próby prowadzenia niezależnej polityki zagranicznej nazywa działaniem na korzyść Putina. Niestety, w tę nagonkę wpisuje się Donald Tusk. W Ameryce obecnie debatuje się nad odebraniem Donaldowi Trumpowi dostępu do Twittera. Okazuje się, że od twittowania powinien być odsunięty nie ten Donald– puentuje dziennikarz "Gościa Niedzielnego".
Po publikacji artykułu na stronie Gosc.pl i na Twitterze rozpętała się burza. Użytkownicy komentowali go w bardzo krytycznym tonie.