Reklama.
W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia minął rok od śmierci Georgea Michaela. "Nie możemy uwierzyć, że to już rok" – piszą na oficjalnej stronie artysty jego bliscy. I dzielą się przemyśleniem – co czuli tym razem, gdy przed świętami ze wszystkich głośników rozbrzmiewały dźwięki piosenki "Last Christmas".
"Ten rok był serią nowych i trudnych wyzwań dla wszystkich z nas, którzy byli blisko Yoga. Przez ostatni miesiąc nieustannie musieliśmy słuchać 'Last Christmas' i 'December Song', które atakowały nas w sklepach, z samochodów, z radia i to, co było zwyczajne w ostatnich dekadach, w tym roku wyjątkowo nas raniło. Po raz kolejny musieliśmy uświadomić sobie, że nie ma już go z nami i jak bardzo za nim tęsknimy."