Na początku 2017 roku 22-letnia Danielle Cathari z Holandii nie mogła nawet przypuszczać, że właśnie zaczynał się najbardziej przełomowy rok w jej życiu. Styczeń należał do nerwowych - prace nad kolekcją dobiegały końca, poprawki trwały do ostatniej chwili, było stresująco, ale też ekscytująco. Pierwszy pokaz w życiu Danielle zbliżał się wielkimi krokami. To, co nastąpiło po nim, przerosło jej najśmielsze oczekiwania.
Amerykański sen
Na pokazie organizowanym przez VFiles (platforma zrzeszająca młodych twórców) studentka trzeciego roku AMFI (Amsterdam Fashion Institute) postanowiła zaprezentować kolekcję dresów, której motywem przewodnim była dekonstrukcja. Na wybiegu pojawiło się osiem sylwetek, które zachwyciły świeżością i odwagą. Aż trudno uwierzyć, że ta przemyślana i spójna kolekcja była dziełem przypadku. – Chciałam stworzyć własną kolekcję dresów, ale nigdzie nie mogłam znaleźć materiałów, z których robione są dresy Adidasa – wspomina Danielle w wywiadzie dla officemagazine.net. – Inne opcje, nawet jeśli podobne, nie wchodziły w grę: były zbyt ciężkie, zbyt cienkie lub nie miały błyszczącego wykończenia charakterystycznego dla Adidasa. Pomyślałam: a może by tak wziąć stare dresy Adidasa, porozrywać je i stworzyć od nowa?
Pomysł i realizacja zachwyciły publiczność. Jedni mówili, że modele w tych projektach wyglądają jak Power Rangers, innym kojarzyły się z gabberami z lat 90, niewątpliwie kolekcja wyróżniała się na tle pozostałych. Cathari znalazła się wśród trójki zwycięzców VFiles. Była jedyną studentką w gronie nagrodzonych. Gdy otrzymała informację o wygranej, nie mogła uwierzyć, nerwowo powtarzała w kółko, że jest przecież tylko studentką. Organizatorzy VFiles dostrzegli jednak potencjał jej projektów - kolekcja Danielle miała trafić na wybieg Nowojorskiego Tygodnia Mody.
Na tym nie koniec. W skrzynce z wiadomościami na Instagramie Danielle znalazła wiadomość od marki Adidas z zaproszeniem na spotkanie. Brzmi jak scenariusz cukierkowego filmu, a wydarzyło się naprawdę. Cathari została zaproszona do kwatery głównej Adidasa w Niemczech, gdzie przeprowadzono wstępne rozmowy. Mogłoby się wydawać, że tak duża marka zaproponuje jedynie odkupienie pomysłów (albo - w zupełnie czarnym scenariuszu - pozwie ją za bezprawne wykorzystywanie wizerunku i logo), ale tym razem tak nie było. Adidas zdecydował się na podpisanie kontraktu z młodą nieznaną projektantką.
Ten na pierwszy rzut oka szalony krok może się okazać wizerunkowym strzałem w dziesiątkę dla marki. W dobie gwiazd wyrastających z internetu, Danielle ma szansę stać się ulubienicą młodych osób. Ma ku temu warunki: ma pasję, jest bardzo młoda, atrakcyjna, potrafi podejmować odważne decyzje. I najważniejsze – jest jedną z nas. Jej historia inspiruje i pokazuje, że marzenia się spełniają. A fakt, że dziewczyna mimo całego zamieszania wokół swojej osoby i lawiny nowych obowiązków postanowiła ukończyć szkołę, pokazuje, że wie, jak zarządzać swoją karierą.
Przyjaźń z Kendall Jenner
Zapowiedź kolekcji możemy już oglądać na stronie marki, kilka dni temu odbył się też pokaz w Nowym Jorku. Twarzą kolekcji została Kendall Jenner, ambasadorka marki, posiadaczka jednego z najgorętszych nazwisk w świecie mody, a przy okazji – co nie pozostaje bez znaczenia – królowa mediów społecznościowych (87,3 mln obserwujących na Instagramie). Modelka nie kryje zachwytów projektantką i jej wizją. – To inspirujące, jak Danielle zestawia ze sobą kultowe motywy, czyniąc jest zupełnie nowymi, a jednocześnie nadal znajomymi – mówi Jenner w rozmowie z magazynem „Vogue”.
Dziewczyny bardzo szybko złapały ze sobą wspólny język, a tym, co je szczególnie zbliżyło, jest podobny styl i wrażliwość. Media już mówią o tym, że Danielle i Kendall połączyła więź artysta-muza i że miało to wpływ na ostateczny kształt kolekcji.
Opowiadając o kolekcji projektantka zwraca również uwagę na inspirację kobietami, powrót do motywu girslbandu, w którym ukryta jest solidarność dziewczyn. – Lata dziewięćdziesiąte i początek XXI wieku miały ogromy wpływ na mnie i na Kendall. Podoba mi się pomysł dziewczęcego bandu: Ty i Twoje przyjaciółki w takich samych ubraniach, jak popowe girlsbandy. Była w tym taka świeżość i energia, które chciałam przenieść do tej kolekcji – mówi Cathari.
W czasach, gdy Spice Girls nie mogą się zdecydować, jaki jest ich ostateczny stosunek do wielkiego powrotu na scenę, taka zapowiedź brzmi krzepiąco.