Danuta Huebner była jednym z europosłów, który nie chciał zakazu "leczenia" homoseksualistów. Potem się z tego tłumaczyła.
Danuta Huebner była jednym z europosłów, który nie chciał zakazu "leczenia" homoseksualistów. Potem się z tego tłumaczyła. Fot. Kuba Ociepa / Agencja Gazeta
Reklama.
Sprawę nagłośniła Kampania Przeciw Homofobii. "Dzisiaj (w czwartek – red.) Parlament Europejski przyjął raport roczny za rok 2016. Po raz pierwszy poruszono w raporcie temat tzw. terapii konwersyjnych, których celem jest niemożliwa do osiągnięcia zmiana orientacji seksualnej z homoseksualną na heteroseksualną" – czytamy na facebookowym fanpage’u organizacji.
Na liście europosłów, którzy byli przeciwni zakazaniu terapii, znalazło się 25 polskich polityków. To wspomnieni Danuta Huebner, Janusz Lewandowski i Marek Plura, a także – choć tutaj już nie ma zaskoczenia – liczne grono polityków z PiS. Wśród nich byli m.in. Ryszard Czarnecki, Anna Fotyga, Beata Gosiewska, nowy wiceprzewodniczący PE Zdzisław Krasnodębski czy Jacek Saryusz-Wolski.
Za wprowadzeniem zakazu było 23 polskich europosłów: m.in. Michał Boni, Jerzy Buzek, Adam Szejnfeld czy Bogdan Zdrojewski.
Huebner zmieniła zdanie
Co ciekawe, już po głosowaniu ze swojej decyzji szybko zaczęła się tłumaczyć Danuta Huebner. Jak stwierdziła, zagłosowała "przeciw" przez... pomyłkę. "Nie było moją intencją popieranie anachronicznej, medycznie zdyskredytowanej i po prostu nieludzkiej metody tzw. leczenia homoseksualizmu, który nie jest chorobą" – napisała i zapowiedziała skorygowanie swojego głosu.
Brzmi znajomo? Podobnie było w marcu ubiegłego roku, kiedy Europarlament głosował nad prawną ochroną przed dyskryminacją dla kobiet, osób LGBT, biseksualnych, transpłciowych i interpłciowych. Huebner wtedy wstrzymała się od głosu, a dzień później przepraszała.