W październiku 2017 roku, po meczu z Czarnogórą, polska reprezentacja wywalczyła awans na mistrzostwa świata w Rosji.
W październiku 2017 roku, po meczu z Czarnogórą, polska reprezentacja wywalczyła awans na mistrzostwa świata w Rosji. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Reklama.
List jest otwarty i skierowany do wszystkich rządów państw Unii Europejskiej. Jego sygnatariusze już w pierwszym zdaniu wzywają w nim przywódców, by dołączyli do rządów Wielkiej Brytanii oraz Islandii, i nie wzięli udziału w mundialu w Rosji.
Czytamy, że atak na Siergieja Skripala w brytyjskim Salisbury to tylko ostatni rozdział kpin, jakie Władimir Putin, robi sobie z europejskich wartości. Wymieniono bombardowania szkół, szpitali i terenów zamieszkałych przez cywilów w Syrii, inwazję na Ukrainie, ataki hackerów i kampanie dezinformacyjne, mieszanie się do wyborów. Ale też próby destabilizacji społeczeństw unijnych oraz osłabienia i podziału UE. "Nasze rządy nie powinny wzmacniać autorytarnej i antyzachodniej ścieżki rosyjskiego prezydenta" – piszą.
Twierdzą też, że właśnie z tego powodu nie można udawać, że zbliżające się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej, to impreza sportowa jak inne. "Tak długo, jak Putin nielegalnie okupuje Krym, przetrzymuje więźniów ukraińskich i popiera wojnę we wschodniej Ukrainie, nie możemy udawać, że gospodarz tego wydarzenia jest naszym gościnnym sąsiadem" – przekonują europosłowie. Pełna treść listu znajduje się tutaj.
Kto z Polski podpisał
Na 750 deputowanych Parlamentu Europejskiego list podpisało 60 europarlamentarzystów. Wśród nich jest 21 polskich nazwisk – głównie europosłów PO i PSl. Z PiS sygnatariuszką jest jedynie Anna Fotyga, była minister spraw zagranicznych. – Ona jest bardzo antyrosyjska i zawsze bardzo to demonstruje – mówi naTemat Julia Pitera, europosłanka PO. Ona sama nie miała wątpliwości, by podpisać ten list. Tak jak 17 innych europosłów jej ugrupowania.
Europosłowie PO, którzy podpisali list

Michał Boni, Jerzy Buzek, Danuta Jazłowiecka, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Elżbieta Łukacijewska, Jan Olbrycht, Julia Pitera, Marek Plura, Dariusz Rosati, Adam Szejnfeld, Różna Thun, Jarosław Wałęsa, Bogdan Wenta, Bogdan Zdrojewski, Tadeusz Zwiefka.

Oprócz nich pod listem znajdują się podpisy 3 europosłów z PSL: Jarosława Kalinowskiego, Krzysztofa Hetmana oraz Czesława Siekierskiego.
Jednak w rozmowie z naTemat Jarosław Kalinowski twierdzi, że nie wie, jak jego nazwisko się tam znalazło i zamierza to zbadać.
Brak zaangażowania polityków PiS? – Oni głównie wykonują gesty, gorzej z czynami. Poza tym, z tego, co słyszałam, pan prezydent powiedział, że wybiera się na mecz polskiej drużyny – mówi Julia Pitera.
Mieszanie sportu z polityką
Andrzej Duda faktycznie o tym mówił, choć jednocześnie minister Krzysztof Szczerski zapowiedział, że prezydent nie będzie uczestniczył w inauguracji piłkarskich mistrzostw świata w Rosji.
Andrzej Duda
Prezydent

Polska drużyna, nasza reprezentacja nie gra w meczu inauguracyjnym, w związku z czym chyba dla wszystkich to jest zrozumiałe, że jako polski prezydent, jeżeli w ogóle na jakiś mecz się wybiorę, to będzie to mecz polskiej reprezentacji. Czytaj więcej

List nie wszystkim się spodobał. Jeden z europosłów, który go nie podpisał, mówi nam, że jest przeciwny mieszaniu polityki ze sportem. Dlatego takiej inicjatywy nie popiera.
Jak tłumaczył PAP Dariusz Rosati, nie chodzi o to, by sportowcy nie brali w mistrzostwach udziału. – Oczywiście uważamy, że sportowcy powinni brać w tym udział, to jest ich święto, ale chcemy uniknąć sytuacji, w której prezydent Putin zrobi z tego propagandową imprezę – powiedział.
List podpisali europarlamentarzyści z wielu krajów, m.in. ze Szwecji, Litwy, Francji, Irlandii, Węgier, Niemiec, Estonii, Rumunii, Holandii, Czech, Łotwy. Inicjatorką była niemiecka europosłanka Zielonych Rebecca Harm.