Przeszła operację mózgu, teraz daje ważną lekcję. Ten wpis polskiej aktorki trzeba przeczytać
Monika Przybysz
04 lipca 2018, 12:38·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 04 lipca 2018, 12:38
W ciągu kilku godzin niespodziewanie znalazła się w szpitalu. "Pękł pani tętniak, będziemy operować, nie wiadomo, czy pani przeżyje" - usłyszała od lekarza. Przeżyła. Ale ta sytuacja na zawsze ją zmieniła. Jak teraz wygląda życie Alżbety Lenskiej?
Reklama.
Gdy w maju Rafał Cieszyński poinformował na Instagramie, że jego żona, Alżbeta Lenska przeszła operację mózgu, ludzie nie mogli uwierzyć. Wszystko wydarzyło się szybko i niespodziewanie. Alżbeta straciła przytomność w teatrze w przerwie między aktami. W szpitalu okazało się, że przyczyną jest tętniak, którego trzeba natychmiast operować. ”Lekarz powiedział - pękł Pani tętniak w głowie, który całą krwią zalał Pani głowę, musimy operować natychmiast, nie wiem, czy przeżyje Pani, a jeśli przeżyje, nie wiem co będzie. I wiecie co..? Pierwszy raz nie myślałam optymistycznie... płacząc kazałam Rafałowi przekazać Zosi i Antkowi „że ich kocham i niech im to przekaże” – pisała po wszystkim na Instagramie aktorka. Rafał Cieszyński zwrócił się wówczas do fanów z prośbą o modlitwę. To był bardzo trudny czas dla obojga, ale wszystko wskazuje na to, że wyszli z tego wzmocnieni.
Przed operacją Alżbeta Lenska bardzo aktywnie udzielała się w mediach społecznościowych, udało jej się zgromadzić wierne grono fanów, którzy przede wszystkim doceniają jej energię i optymizm. Lenska z humorem potrafiła pisać zarówno o weekendowych porządkach, które trzeba zrobić, jak i o rozwodzie przyjaciółki, który zamierza oblewać. Przypominała o tym, że czasem warto być księżniczką, ale też o tym, że trzeba realizować najprostsze marzenia (jak np. to o posiadaniu własnego futra: ”Kupiłam sobie futro. Sztuczne, wręcz plastikowe za 50zł. Ale czuję się w nim jak gwiazda Dynastii”). Właściwie każdy post na Instagramie zarażał pozytywną energią.
Ten rodzaj relacji bardzo teraz procentuje, a osób, które ją podziwiają za siłę charakteru i niesłabnący optymizm przybywa. Nic dziwnego. Lenska nie tylko wyszła z trudnego doświadczenia zwycięsko, ale jeszcze pokazuje, że można je przekuć w coś dobrego. Aktorka motywuje ludzi, by realizowali się i nie tracili czasu na głupoty. Jest przekonująca. Mimo że fizycznie nie doszła jeszcze do siebie, nie traci energii i chęci do działania. Zapowiada, że ma już pomysł na 4 projekty. Na razie zbiera siły, zwolniła, jest skupiona i po prostu dba o siebie, ale ewidentnie pomysły dojrzewają.
”Jeśli nie wiecie czy coś możecie, myślcie pozytywnie i skonsultujcie się z ekspertem - obyście dostali zielone światło” – pisze w poście, w którym cieszy się, że znowu prowadzi auto. To było dla niej ważne, chciała do tego szybko wrócić i udało się. ”Jestem pełna szczęścia, wiecie? Ok, może wyglądam trochę jak zombie, trochę łysa, trochę nie, ale cała reszta jest niesamowita! Każda moja praca czeka na mnie aż będę silna” – zapowiada.
Najważniejszą lekcją dla Alżbety Lenskiej jest jednak umiejętność zwolnienia i przeżywania codzienności na nieco mniejszych obrotach. I tą właśnie umiejętnością dzieli się z obserwatorami, próbując ich zarazić stylem slow life.
"Uczę się niesamowitych nowych rzeczy! Spokój, medytacja, cisza i mniej szaleństwa. Ja byłam zawsze mega energetyczna i zakręcona, w ciągłym biegu czy to w domu, teatrze czy dla znajomych, a okazało się jednak, że muszę coś na chwilę zmienić. Długo się do Was nie odzywałam, bo kiedy myślałam żeby odpalić swoją energię do działania to przepaliłam swoje styki. Tak, wiem, to dziwne, przecież byłam pewna, że jestem pozytywną energią, więc mam siłę do działania, a jednak bateria mi się wyczerpała. Całe szczęście mam nową przyjaciółkę, którą poznałam w białym kitlu, a jest cudowną kobietą. (…) nie martwcie się, chwilowo jest spokojniej bo ładuję baterie” – pisze na Instagramie Lenska.
Jej energia działa, ani trochę nie straciła mocy. Liczba osób obserwujących piękną aktorkę na Instagramie wzrosła od marca ponad trzykrotnie, a na profilu coraz częściej pojawiają się osobiste historie i zwierzenia osób, które tam zaglądają. Alżbeta nie przekuwa sytuacji w nic komercyjnego, stara się zachować autentyczność w relacji z fanami. A przy okazji skupia się na sobie i na rodzinie. My natomiast cierpliwie czekamy na nowe projekty, o których aktorka pisze. Z naciskiem na "cierpliwie", bo jesteśmy fanami tego spokoju, którego uczy swoich obserwatorów.