"Wzorowe wprowadzenie reformy edukacji na Bemowie" – za to m.in. został odznaczony dr Błażej Poboży medalem Komisji Edukacji Narodowej. To najwyższe resortowe wyróżnienie. Nagrodzony przez Annę Zalewską samorządowiec to politolog z UW, który jakiś czas temu poszedł w politykę.
Dziennikarz zajmujący się tematyką społeczną, polityczną i kryminalną. Autor podcastów z serii "Morderstwo (nie)doskonałe". Wydawca strony głównej naTemat.pl.
Dr Błażej Poboży obecnie jest wiceburmistrzem stołecznej dzielnicy Bemowo odpowiadającym m.in. za edukację. Jest także kandydatem PiS do warszawskiej Rady Miasta, redaktorem naczelnym serwisu warszawskipis.pl oraz – co wydaje się najistotniejsze – szefem zespołu programowego w sztabie ministra Patryka Jakiego.
Ale zasług Błażeja Pobożego da się znaleźć więcej. Politycy Prawa i Sprawiedliwości lubią powtarzać, że Bemowo jest jedyną stołeczną dzielnicą, gdzie spraw edukacji pilnuje człowiek PiS, Anna Zalewska zaś lubi Bemowo wizytować. W ostatnich miesiącach, jak przypomina "Gazeta Stołeczna", pani minister dwa razy brała udział w lekcjach pokazowych w bemowskich szkołach.
Ostatnia wizyta odbiła się szerokim echem w całym kraju. W jednej ze szkół na Bemowie zorganizowano akcję ważenia tornistrów uczniów, by sprawdzić, czy nie są one aby za ciężkie. Zadbano o to, by akcja wypadła pomyślnie. W piątek przed weekendem dzieci uprzedzono, aby na poniedziałek w plecakach przyniosły tylko zeszyty.
Dwa tygodnie po tej akcji, dr Błażej Poboży znalazł się w gronie odznaczonych przez Annę Zalewską.
Wiceburmistrz jest dumny z odznaczenia. Chwali się nim na Facebooku. Wcześniej niejednokrotnie przekonywał, że na Bemowie udało się wprowadzić zmiany związane z oświatową reformą w taki sposób, że uczniowie i nauczyciele nie odczuli żadnych negatywnych skutków.
Lecz rodzice i nauczyciele z Bemowa w komentarzach podkreślają, że samorządowiec powodów do dumy nie ma. Na profilu dzielnicy padają pytania, czy to nagroda za ciężkie plecaki, za brak szkoły o profilu sportowym, czy za chaos w klasach VII i VIII.
Przedstawiciele dzielnicy odpowiadają, że odznaczenie przyznano za "całokształt działalności naukowej dydaktycznej i oświatowej".
Rozwiewają też podejrzenia, że medal KEN mógł mieć cokolwiek wspólnego z akcją z tornistrami. "Szanowny Panie, wniosek o odznaczenie zastępcy burmistrza złożyło kuratorium pół roku temu, dużo wcześniej niż Ogólnopolski Dzień Tornistra, o którym Pan wspomina" – odpowiedziano jednemu z internautów.