Krystyna Krzekotowska ze Światowego Kongresu Polaków po piątkowej debacie warszawskiej z pewnością najlepiej zapadnie w pamieć telewidzów Polsat News, TVN24 i TVP Info. Zachowanie tej urodzonej w Pacanowie 76-latki będzie jeszcze długo komentowane...
Krystyna Krzekotowska kandydująca na fotel prezydenta Warszawy z ramienia Światowego Kongresu Polaków w specyficzny sposób próbowała zwrócić na siebie uwagę podczas debaty warszawskiej.
W pewnym momencie politycznego show, który w piątkowy wieczór nadawały Polsat News, TVN24 i TVP Info... uklękła i rozłożyła ręce. – Wstańmy dumni warszawiacy i nie dajmy się przygnieść do ziemi – wykrzyczała Krzekotowska.
Później motyw z padaniem na kolana towarzyszył Krystynie Krzekotowskiej przez resztę debaty. O kolanach wspominała m.in. wtedy, gdy opowiadała o ofiarach czadu, który... pomyliła ze smogiem.
– Wtedy też musiałam paść na kolana i błagać o litość naszego stwórcę dla naszych mieszkańców – powiedziała kandydatka Światowego Kongresu Polaków.