Rząd za wszelką cenę chce wszystkich przekonać, że dzisiejszy marsz był pokojowy i sympatyczny, a maszerowały tylko rodziny z dziećmi. O neofaszystach ani słowa. Widać to było zresztą w TVP Info, w której na ekranie działo się coś kompletnie innego niż w Warszawie. Pozostaje też nurtujące pytanie: ile tych marszy w końcu było?
Jeśli ktoś oglądał dziś warszawski Marsz Niepodległości w domu i co jakiś czas przełączał na TVP Info, z pewnością mocno się zdziwił.
Na żywo pokazywano tam bowiem zupełnie co innego, niż w TVN 24 czy Polsacie. Skoncentrowano się bowiem wyłącznie na prezydenckim Marszu Biało-Czerwonym, który szedł tuż przed narodowcami.
W TVP Info widzieliśmy więc sielskie obrazki: rodziny z dziećmi i morze biało-czerwonych flag. Spokój, radość, prawie piknik.
Do tego prezenterzy w tle opowiadali historyczne ciekawostki, a jedna z dziennikarek rozmarzyła się, że "race pięknie oświetlają marsz".
To było jednak tylko jedno wspomnienie o racach, które w TVP Info widać było z daleka. Publiczna telewizja nie pokazywała bowiem zupełnie Marszu Niepodległości i narodowców.
Nie było więc rac, falang, ONR-u, nie słychać było też haseł "Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" czy "Precz z Unią Europejską". To widzieliśmy na żywo albo w TVN24.
Po raz kolejny TVP Info pokazała więc alternatywną rzeczywistość, co zauważył m.in. Bogdan Zdrojewski na Twitterze. "Przekaz z rzeczywistości równoległej" – skwitował.
TVP Info pokazywało więc jeden marsz. Stąd nurtujące wszystkich pytanie: marsze było dwa czy jeden?
.@TVP mówi o 1 marszu, @tvn24 o 2. Czy to znaczy, że mamy 1,5 marszu?
Wydaje się, że na to pytanie odpowiedzi od rządu nie poznamy.