Wiadomości "TVP" podały, że nauczyciele przy tablicy spędzają trzy godziny dziennie. W tygodniu oznaczałoby to więc 15 godzin w klasie. Pomijając już to, że wiele godzin zajmuje im przygotowywanie się do lekcji w domu i sprawdzanie prac uczniów, stwierdzenie zawarte we flagowym programie TVP to fałsz.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Bo pensum, czyli minimum zawarte w Karcie Nauczyciela, to 18 godzin tygodniowo. Łatwo policzyć, że mityczne trzy godz. pomnożone przez 5 dni dają jedynie 15 godzin w tygodniu. A tak naprawdę nauczyciele poświęcają na pracę znacznie więcej czasu. Prawdopodobnie nawet trzykrotnie więcej.
"Reszta ich czasu pracy to godziny przeznaczone m.in. na przygotowanie do zajęć, samodoskonalenie czy sprawdzanie prac domowych" – akurat te słowa autora materiału TVP są prawdziwe.
Nauczyciele pracują prawie 47 godzin tygodniowo
Nauczyciele przytaczają badania Instytutu Badań Edukacyjnych, według których na wszystkie zajęcia związane z edukacją dzieci poświęcają średnio prawie 47 godzin tygodniowo.
– Jakiś czas temu zrobiłem sobie test i policzyłem, ile czasu poświęcam na szkołę i pracę po szkole. Wyszło mi 49 godzin i liczyłem tylko od poniedziałku do piątku, a przecież prawie w każdy weekend poświęcam czas na sprawdzenie sprawdzianów i próbnych egzaminów – powiedział Artur Sierawski z koalicji "Nie dla chaosu w szkole", która przygotowała między innymi ogólnopolską mapę strajk nauczycieli.
Pieniądze za 4 lekcje, na wycieczce 24h
18 godzin pensum z Karty Nauczyciela nie ma zdaniem Artura Sierawskiego nic wspólnego z prawdą. – Jadę z uczniami na dwa dni na wycieczkę, a w te dni mam w planie po cztery lekcje. Pieniądze dostaję więc za cztery lekcje, a przecież na wycieczce jestem 24 godziny każdego dnia. Pracuję też w dwóch szkołach, więc mam ponad 400 uczniów. Daje to 400 prac do sprawdzenia. Tę pracę zabieram do domu – wyliczał.
Ile trwa urlop nauczycieli
"Do tego dochodzi 6 tygodni urlopu w wakacje i 2 tygodnie w ferie zimowe" – podsumował materiał dziennikarz TVP. Ale tylko teoretycznie, bo tak naprawdę mają około miesiąca wolnego: od połowy lipca do połowy sierpnia.
Po końcu roku szkolnego nadrabiają zaległości papierkowe, pomagają przy prowadzeniu naborów, egzaminują uczniów, którzy mają poprawki i już planują nowy rok szkolny. Czas od połowy sierpnia zajmują imprzygotowania do nowego sezonu.
Niektóre szkoły pracują 7 dni w tygodniu
Nauczyciela zatrudnionego w pełnym wymiarze obowiązuje pięciodniowy tydzień pracy. Dniem wolnym oprócz niedziel i świąt jest sobota. W szkołach, w których stosuje się przepisy Karty Nauczyciela, zatrudnieni wykonują swoje obowiązki zgodnie z organizacją roku szkolnego w okresach pracy szkoły. Placówki feryjne, tj. placówki, w których przewidziane są ferie szkolne, wykonują pracę w okresach między feriami, natomiast placówki nieferyjne działają cały rok szkolny.
Są jednak szkoły, w których praca trwa we wszystkie dni tygodnia. Zatrudniony tam nauczyciel korzysta co najmniej raz na dwa tygodnie z dwóch kolejnych dni wolnych od pracy, z których jeden musi przypadać w niedzielę. Nie dotyczy to jednak nauczyciela, który pracuje w systemie nauczania zaocznego.