
"Przyznajemy, że jako pasterze Kościoła nie uczyniliśmy wszystkiego, aby zapobiec krzywdom" – to fragment listu biskupów do wiernych, który zostanie odczytany dziś we wszystkich kościołach w Polsce. W ten sposób przedstawiciele Episkopatu komentują głośny dokument braci Sekielskich o pedofilii wśród księży.
Wielu widziało dokument o pedofilii
W liście przedstawiciele Episkopatu przyznają, że wielu z nich widziało film Sekielskich.
Fragment listu biskupów do wiernych:
"W ostatnim czasie wspólnota Kościoła w Polsce wstrząsana jest kolejnymi bolesnymi informacjami o wykorzystywaniu seksualnym dzieci i młodzieży przez niektórych duchownych. Przestępstwa te są źródłem głębokiego cierpienia osób pokrzywdzonych. Nie ma słów, aby wyrazić nasz wstyd z powodu skandali seksualnych z udziałem duchownych. Są one powodem wielkiego zgorszenia i domagają się całkowitego potępienia, a także wyciągnięcia surowych konsekwencji wobec przestępców oraz wobec osób skrywających takie czyny". Czytaj więcej
Przedstawiciele Episkopatu apelują także do osób pokrzywdzonych przez duchownych, żeby "zgłaszały doznaną krzywdę do przełożonych kościelnych".
Fragment listu biskupów do wiernych:
Dla wielu wiernych, szczególnie dla młodych szczerze szukających Boga, skandale seksualne z udziałem duchownych stają się ciężką próbą wiary i powodem do wielkiego zgorszenia. Rozczarowanie i oburzenie jest tym większe i boleśniejsze, że dzieci zamiast troskliwej miłości i towarzyszenia w szukaniu bliskości Jezusa doświadczyły przemocy i brutalnego odarcia z godności dziecka. Od początku swego istnienia wspólnota kościelna uznawała takie zachowania za wyjątkowo ciężki grzech; według słów Chrystusa „kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mk 9,42). „Biada człowiekowi przez którego dokonuje się zgorszenie” (Mt 18,7). Czytaj więcej
