W środę wieczorem pod Sejm w Warszawie przywędrowały tłumy. Kobiety i mężczyźni, dorośli i dzieci protestowali przeciwko projektowi obywatelskiemu "Stop pedofilii", który zakłada kary za edukację seksualną i który w środę został skierowany przez posłów do dalszych prac w sejmowej komisji. Protesty odbyły się w środę również w innych polskich miastach: Poznaniu, Lublinie czy Wrocławiu.
Obywatelski projekt "Stop pedofilii", który mówi również stop edukacji seksualnej, wywołał w Polsce oburzenie. Zgodnie z nim grzywna, ograniczenie wolności lub kara więzienia do lat dwóch albo trzech grozi osobie, która propaguje pedofilię albo "pochwala" współżycie seksualne przez nieletnich. PiS chce jednak kary... pięciu lat więzienia.
W tym samym czasie, gdy posłowie głosowali nad skandaliczną ustawą, pod Sejmem trwał protest "Jesień średniowiecza", który ogłosiły organizatorki Czarnego Protestu. "Jako polskie obywatelki i kobiety mieszkające w Polsce, [...] żądamy wyrzucenia tej ustawy do kosza i rzetelnej pracy nad prawem, które będzie chronić niepełnoletnich" - napisały na Facebooku na stronie wydarzenia, którym zainteresowanych było 48 tysięcy osób.
Na Wiejskiej zgromadziło się tłumy ludzi, wielu z nich dzierżyło w dłoniach transparenty. "To nie zastąpi edukacji seksualnej" – brzmiał napisał na kartce, którą trzymał chłopak z Biblią w drugiej ręce. "Karzcie lepiej za pedofilię w Kościele", "Tak dla edukacji seksualnej", "Hańba", "Miłość nie jest grzechem" – głosiły inne plakaty.
– Autorzy tej ustawy podpierają się tym, że chcą chronić dzieci. To bardzo naturalna sprawa. Ja to poczucie podzielam. Tylko, ze ta ustawa tego nie robi. Ta ustawa jest napisana tak źle, że trudno uwierzyć, że ktoś to zrobił niechcący – mówiła ze sceny Magdalena Biejat, nowa posłanka Lewicy, która wyznała, że ma prawo edukować własne dzieci. – Ta ustawa powoduje, że nie mogę chronić moich dzieci – dodała.
W proteście wzięła również udział modelka Anja Rubik, autorka podręcznika seksualnego "#SEXEDPL". – Żadna władza nie może odebrać prawa do edukacji oraz prawa do tego, by dbać o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Edukacja seksualna nie jest deprawacją. Edukacja seksualna jest bezpieczeństwem. Bez niej jesteśmy całkowicie bezbronni wobec przemocy seksualnej. Jesteśmy bezbronni wobec propagandy, która próbuje nam wmówić, żebyśmy czuli dyskomfort, winę za to, kim jesteśmy, kogo i jak kochamy – głosiła.
Rubik dodała również, że rząd w rzeczywistości "prowadzi wojnę z przerażonymi dzieciakami" i "skazuje kobiety na bycie ofiarami przemocy, traumy i upodlenia". – Ja się nie poddam. Ja się nie boję – zapewniła również modelka.