Krzysztof Kosiński, rzecznik PSL na Twitterze napisał, że posłowie dostali dzisiaj iPady 2. Gazeta Wyborcza o takim pomyśle pisała jeszcze w zeszłym roku, podkreślając, że Polska jest jednym z pierwszych krajów w Europie, w których iPad będzie oficjalnym narzędziem stanowienia prawa.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że za tydzień, 7 marca, Apple zaprezentuje nowy model tabletu. Urządzenie, według nieoficjalnych informacji, będzie wyposażone w lepszy ekran i aparat.
Cena obecnego iPada zostanie najprawdopodobniej obniżona. Apple wykonuje taki ruch zawsze po prezentacji nowego modelu.
Oficjalna cena najwyższego iPada z pamięcią 64 GB i modemem 3G do internetu wynosi obecnie 3499 zł. Kancelaria Sejmu kupując 500 tabletów, musiała wynegocjować niższe ceny.
Przetarg został rozstrzygnięty pod koniec zeszłego roku. Każdy użytkownik sprzętu Apple wie, że nowy iPad jest prezentowany zawsze na początku roku. Trudno jednak obwiniać sejmowych urzędników za zakup urządzeń w takim terminie.
Posłowie nie muszą mieć najnowszego modelu tabletu, chociaż ekran Retina, wykorzystywany także w nowych modelach iPhone'a, jest znacznie lepszy i z pewnością bardziej nadaje się do czytania dokumentów.
Inna sprawa, że iOS (oprogramowanie iPada) ma bardzo funkcjonalny i prosty interfejs, ale część posłów i tak może mieć problem z jego obsługą. Jarosława Kaczyńskiego, o czym tabloidy pisały mniej więcej rok temu, tablet firmy Apple nie przekonał. Stefan Niesiołowski mówił z kolei, że nawet ze swoją komórką ma duże trudności.
Ciekawi mnie tylko, czy posłowie będą wykorzystywać iPada do pracy, czy też może do rozrywki. W App Store znajduje się sporo gier i aplikacji, idealnych na długie posiedzenia Sejmu.