Gmach widmo na Bielanach spokojnie mógłby zagrać w kolejnym filmie o Jamesie Bondzie jako twierdza bossa. Jego prawdziwe przeznaczenie było zupełnie inne. Miał stać się wizytówką polsko-rosyjskiej spółki EuRoPol Gaz. Od niemal 20 lat stoi pusty i niedokończony.
Dla jednych budynek między ulicami Maczka i Literacką oraz Trasą Armii Krajowej będzie betonowym klocem, którego trzeba zrównać z ziemią. Dla drugich to okaz monumentalnej architektury, bardzo charakterystycznej dla naszej części Europy. Dla wszystkich jednak jest bardzo charakterystycznym obiektem na mapie Warszawy, który przykuwa uwagę z daleka.
Moloch przy ulicy Literackiej 11 miał być biurowcem spółki EuRoPol Gaz, której głównymi udziałowcami są PGNiG i Gazprom. Jego budowa rozpoczęła się w 2000 roku, ale już po dwóch latach została przerwana. Przez ten czas robotnicy zdążyli postawić mury i w niektórych miejscach wstawić okna. Całość inwestycji jest jednak w stanie surowym, zaczęła już zachodzić rdzą, wilgocią, a w środku hula wiatr.
Porzucona wizytówka spółki gazowej
To miała być wisienka na torcie wieńczącym budowę rurociągu jamalskiego (w 1999 roku nastąpiło zakończenie budowy pierwszej nitki gazociągu Jamał-Europa na terytorium Polski). Polska była niezwykle ważnym elementem inwestycji, która dostarczała gaz z Rosji do Europy Zachodniej. Nasz kraj ma też
spore udziały w spółce (
PGNiG: 48 proc., Gazprom: 48 proc., Gas Trading: proc.).
Biurowiec na osiem kondygnacji, w tym sześć nadziemnych, zaprojektował nieżyjący już
architekt Tadeusza Spychała (twórca m.in.
hotelu Intercontinental przy ul. Emilii Plater).
Oto, jak na stronie EuRoPol Gazu zapowiadano przeznaczenie wizytówki spółki (
wpisu już nie ma):
"Nowa siedziba o powierzchni użytkowej 35 tys. m2 łączyć będzie funkcję biurową z centrum nadzoru i monitoringu systemu gazociągów tranzytowych. Złoży się na nią również m.in. centrum konferencyjne, atrium–lobby, część gastronomiczna, zespół sal wystawowych i podziemny parking".
Oprócz tego, na terenie kompleksu miało znaleźć się też miejsce dla m.in. kortów tenisowych, zimowego ogrodu, czy bar dla VIP-ów (to ten przeszklony okrąglak na ostatnim piętrze). "Parter, pierwsze piętro oraz teren wokół budynku w znacznej mierze będzie terenem ogólnodostępnym" - pisał inwestor.
Niekończący się fajrant
– Zwolnienie tempa robót spowodowane było wprowadzaniem zmian do projektu, polegających na modyfikacji niektórych funkcji budynku. Prace te są kontynuowane, a funkcje budynku są dopasowywane do aktualnych potrzeb naszej spółki i rynku nieruchomości – mówiła Danuta Tarkowska, kierownik Działu Obsługi i Współpracy z Zagranicą.
Obecna siedziba spółki znajduje się w Warszawie, ale w innym miejscu - w
biurowcu Hortus na Powiślu. Z pewnością w powrocie do prac nad starym-nowym obiektem, lub chociażby do myślenia o nich, nie pomogły też
konflikty w spółce, czy
zatrzymania byłych członków zarządu.
Co dalej z gmachem EuRoPolu?
W 2011 roku, spółka wyceniła swój niedokończony budynek na 79 mln złotych. Czyli trzy razy mniej, niż na niego wyłożyła.
W 2015 wystawiono go na sprzedaż. Chwalono się negocjacjami z potencjalnymi nabywcami, ale nic w tej sprawie nie ruszyło.
W kolejnych latach w mediach pojawiły się kolejne artykuły, które zwiastowały przełom w sprawie gigantycznego pustostanu. A to miał stać się
nową siedzibą CBA, a to przekształcić w
kampus artystyczny. Jak łatwo się domyślić, żadna z tych wizji nie została zrealizowana.
Napisałem w tej sprawie mail do samej spółki. Zapytałem o ewentualne plany dotyczące tej nieruchomości, a także jej aktualnej ceny. Otrzymałem bardzo lakoniczną odpowiedź.
"EuRoPol GAZ s.a. nadal jest zainteresowany sprzedażą nieruchomości na ul. Literackiej w Warszawie. Spółka, z uwagi na charakter prowadzonych rozmów nie udziela szczegółowych informacji w tym zakresie" – poinformowało mnie biuro prasowe spółki.
Zwróciłem się też z pytaniami do warszawskiego Urzędu Miasta. Na odpowiedź czekałem ponad miesiąc, ale wiadomo już, czy stolica ma plany względem "szkieletora".
"W 2011 r. spółka System Gazociągów Tranzytowych Europol Gaz S.A. złożyła m.st. Warszawa ofertę dotyczącą przekazania w formie darowizny obiektu biurowo - administracyjnego zlokalizowanego u zbiegu Al. Armii Krajowej i ul. Gen. Maczka w Warszawie. Analiza stanu prawnego i faktycznego oferowanej nieruchomości wykazała, iż brak jest uzasadnienia dla przyjęcia tej nieruchomości" – informuje Konrad Klimczak z wydziału prasowego Urzędu m.st. Warszawy.
Niedoszła siedziba EuRoPolu może podzielić los wybudowanego w czasach
PRL Centrum Kliniczno-Dydaktycznego. Pusty gmach
CKD przez prawie cztery dekady lat witał osoby wjeżdżające do
Łodzi. Dopiero w 2013 roku (38 lat od wbicia pierwszej łopaty!) budynek oddano do użytku, a obecnie jest w nim szpital, choć część powierzchni nadal nie jest w pełni zagospodarowana.