Ordo Luris straciło swoją siedzibę w stolicy Belgii – tak wynika z informacji grupy społeczników Solidarity Action Brussels. Właściciel budynku miał wypowiedzieć umowę najmu po tym, jak dowiedział się, że organizacja dąży do odebrania kobietom prawa do przerywania niechcianej ciąży.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Napisz do mnie:
bartosz.godzinski@natemat.pl
Ordo Luris jest znane ze swoich ultrakonserwatywnych poglądów i dużych wpływów. Organizacja chciała przepchnąć w Sejmie projekt całkowicie zakazujący aborcji i zakładający karę więzienia dla kobiety, która zażyje tabletki poronne lub przejdzie zabieg – został jednak odrzucony przez PiS w 2016 roku po dali protestów zorganizowanych przez Strajk Kobiet. Ordo Iuris powiada się też za wypowiedzeniem konwencji antyprzemocowej.
Ordo Iuris otworzyło biuro w Brukseli, by lobbować swoje pomysły w Parlamencie i Komisji Europejskiej. Budynek mieści się pół kilometra od gmachu PE i kilometr od siedziby KE.
Wygląda jednak na to, że po interwencji Solidarity Action Brussels działacze OI muszą sobie znaleźć nową miejscówkę. Menadżerka firmy Silversquare odpisała aktywistom, że jako "kobieta i obywatelka" rozumie ich punkt widzenia. Przyznała, że przedstawiciele Ordo Iuris nigdy nawet nie pojawili się w budynku. Potwierdziła też wypowiedzenie umowy.
W środę w ramach solidarności z protestami w Polsce, również i pod brukselską siedzibą Ordo Iuris odbyła się demonstracja osób sprzeciwiających się zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego. Nikogo jednak nie było w środku.
Ordo Iuris zarzeka się, że nic nie wie o zerwaniu umowy - będzie wyjaśniać sprawę po weekendzie. Prezes podkreślił w "DoRzeczy", że obowiązuje ich jeszcze okres wypowiedzenia.
– Jeśli informacje na temat rzekomego wypowiedzenia nam umowy najmu się potwierdzą, nie powinno być problemu ze znalezieniem biura w bardziej "tolerancyjnym" miejscu. Choć równie dobrze mogą być to informacje wyssane z palca – powiedział portalowi mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu Ordo Iuris.
Solidarity Action Brussels zapowiedziało, że będzie dalej przyglądać się działalności Ordo Iuris w stolicy Belgii. Przygotowali też petycję domagającą się delegalizacji organizacji w tym kraju. Podpisało ją niespełna 500 osób.