"Będzie wściek narodowców". Pilna decyzja Trzaskowskiego ws. Marszu Niepodległości
redakcja naTemat
06 listopada 2020, 10:57·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 listopada 2020, 10:57
Prezydent Warszawy zwracał się w tej sprawie do wojewody mazowieckiego, ale decyzji się nie doczekał. W związku z tym Rafał Trzaskowski sam wydał postanowienie. "Nie wyrażam zgody na organizację 11 listopada zgłoszonego Marszu Niepodległości" – ogłosił prezydent stolicy.
Reklama.
Marsz Niepodległości 2020
"W związku z negatywną opinią Sanepidu, nie wyrażam zgody na organizację 11 listopada zgłoszonego Marszu Niepodległości. Opinia inspekcji sanitarnej, o którą również wystąpił wojewoda, wskazuje na trudną sytuację epidemiczną koronawirusa, szczególnie w
Warszawie i całym Mazowszu" – poinformował Rafał Trzaskowski.
"Wydarzenie jest zgłoszone, więc jako miasto możemy podjąć kroki. W pandemii, gdy mamy negatywną opinię Sanepidu, zawsze zakazujemy zgromadzeń i do tej pory sądy te zakazy podtrzymywały. Wyjaśniam też, że w sytuacji wydarzeń spontanicznych rozwiązać je może Policja, nie urząd" – wyjaśnił ws. tegorocznego marszu organizowanego cyklicznie przez środowiska narodowców.
Co zrobią narodowcy 11 listopada?
Pod wpisem prezydenta Warszawy błyskawicznie pojawiły się gratulacje, ale nie tylko.
Nie brak wpisów pełnych oburzenia, że z jednej strony Rafał Trzaskowski udzielał wsparcia uczestnikom protestów odbywających się w ramach Strajku Kobiet, a z drugiej - zakazuje marszu organizowanego przez narodowców.
Oburzonym zwracano uwagę, że jest różnica między spontanicznym wybuchem niezadowolenia z powodu decyzji Trybunału Konstytucyjnego wydanej w środku pandemii, a czym innym wielotysięczny marsz organizowany cyklicznie, co roku. "Pójdziemy po prostu na spacer. Spontanicznie" – odpowiadają ci, którzy zamierzali brać udział w Marszu Niepodległości.
Marsz Niepodległości jest wydarzeniem cyklicznym. Taki status przyznano mu za rządów PiS. Decyzje w sprawie wydarzeń cyklicznych są w mocy wojewodów, dlatego początkowo Rafał Trzaskowski zwracał się w tej sprawie do wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła. Ten wystąpił o opinię sanepidu.
Prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz już wcześniej zapowiedział, że organizacja wykorzysta "wszystkie środki prawne", by marsz 11 listopada odbył się tak samo, jak w poprzednich latach.