Przez kilka ostatnich lat nie było bezpośredniego lotu z Polski na Lazurowe Wybrzeże. Zwykle ci, którzy chcieli dostać się na południe Francji samolotem, musieli lecieć z przesiadkami, co pochłaniało pieniądze i czas.
Od końca marca ten problem już nie istnieje. Polskie linie lotnicze LOT uruchomiły kilka nowych tras. Wśród miejsc, do których możemy dotrzeć bezpośrednio, znalazła się Nicea, gdzie miałam okazję się wybrać, by sprawdzić, czy faktycznie warto.
Tylko dwie i pół godziny (mniej więcej tyle, ile wystarczy, by dolecieć prawie wszędzie w Europie) spędzone na pokładzie samolotu i możemy cieszyć się urokami jednego z najważniejszych i najpiękniejszych francuskich miast. A słońce świeci tam ponoć przez 330 dni w roku. Dla porównania Warszawa ma takich dni
tylko 92.
Z czym kojarzy się Lazurowe Wybrzeże? Z gwiazdami kina i muzyki, turkusową wodą, pięknymi samochodami, bogactwem. Pewnie wielu czytelników wciąż myśli, że jest to miejsce niedostępne dla osób, które nie mogą nazwać siebie dobrze sytuowanymi. Nic bardziej mylnego. O ile Cannes i Monako to faktycznie rzucające się w oczy targowisko próżności, Nicea jest przyjazna dla każdego.
To spore miasto, które poza sezonem mieści około 350 tysięcy mieszkańców. Jest przytulne, przypomina trochę włoskie miasteczko na północy. Oczywiście dużą jego część zajmują hotele, bo w sezonie liczba rezydentów jest o wiele większa. Jednak znajdzie się tam miejsce dla każdego. Jak można spędzić kilka dni w Nicei bez ogołocenia się ze wszystkich pieniędzy? To bardzo proste. Trzeba czerpać z niej garściami i nie iść na łatwiznę.
Transport
W Nicei kursują pociągi miejskie, a ich trasa jest wciąż rozbudowywana, co na szczęście nie uprzykrza życia mieszkańcom. Miasto jest kompaktowe i z kolejki korzystają głównie ludzie śpieszący się do pracy. Pozostali przemieszczają się samochodami, skuterami, autobusami, tramwajami (podobnymi do PESA), rowerami Velo Bleu i… spacerami.
To chyba najprzyjemniejsza forma zwiedzania, rekomendowana nie tylko przez nas, ale również przez mieszkańców Nicei. W końcu jest to sposób na najdokładniejsze poznanie miasta. Taksówek lepiej nie zamawiać, chyba że w sytuacji kryzysowej - na lotnisko. Ceny za przejazd zaczynają się od 22 euro.
Wynajem rowerów jest wygodny. Wystarczy dokładnie przeczytać instrukcję i można wsiadać na jeden z błękitnych pojazdów. Co ciekawe, pierwsze pół godziny korzystania z roweru miejskiego jest darmowe, a biorąc pod uwagę to, że odległości w tym mieście nie są duże - można nie martwić się o to, że ta rozrywka nas zrujnuje.
Dużą przyjemnością jest przejażdżka po nicejskiej promenadzie, w towarzystwie mew i fanów kąpieli morskich. Kolor Morza Śródziemnego jest zniewalający, niemal jaskrawy, aż chce się wskoczyć wody. Kamienista plaża nie jest tak wygoda jak piaszczysta, ale nie ma tragedii. Nicejczycy twierdzą, że wolą drobne, gładkie kamyki od piasku, który jest uciążliwy i nie pozwala skupić się na samej wodzie.
Restauracje
Nicea to gastronomiczne królestwo. To tutaj można delektować się tradycyjnym włoskim daniem, w którym główną rolę odgrywa ciasto francuskie przełożone delikatnym serkiem, najlepsze z bakłażanem i z sosem pomidorowym.
Na Placu Massena znajduje się restauracja Attimi, w której oprócz wymienionego wcześniej dania o tej samej nazwie, zjemy pysznego włoskiego tatara wołowego, doskonałe kalmary z frytkami z cukinii, sałatkę z ośmiornicy. A to wszystko pod czujnym okiem kelnerów pochodzących z pobliskich Włoch.
Jeśli chcemy odrobinę zaszaleć i posmakować tradycyjnej nicejskiej kuchni, która wbrew pozorom nie składa się głównie z ryb i owoców morza, ale z mięsa i faszerowanych warzyw, powinniśmy wybrać się do lokalu, który mieści się w jednej z wąskich uliczek Starego Miasta - restauracji Acchiardo na Rue Droite.
To miejsce najchętniej polecane nie tylko przez informację turystyczną, ale też przez samych mieszkańców. Najważniejsza jest tam atmosfera. Ciepła i rodzinna, bo od 40 lat lokal prowadzą rodzice z dorosłymi już dziećmi. Restauratorzy są uśmiechnięci i każdego gościa traktują z wielką uwagą i szacunkiem. Dzięki temu z Acchiardo nie chce się wychodzić.
Co to znaczy, że serwują tam tradycyjne nicejskie potrawy? Przede wszystkim szeroki wybór przystawek. Faszerowane warzywa, domowe frytki ziemniaczane, cukiniowe i z cieciorki - świeże i chrupiące. Również sałatka nicejska naprawdę jest tam popularnym starterem. Główne dania to przede wszystkim wołowina na kilka sposobów.
Średnio wysmażony stek z pastą z anchois, polenta pieczona w winie przez kilkanaście godzin, cieniutki sznycel wołowy z francuskim serem. Porcje są ogromne, a kelnerzy chętnie dolewają domowy alkohol. Wyznacznikiem jakości tego miejsca są zawsze pełne sale. Piękne francuski w średnim wieku, w stylu Catherine Deneuve, czekają na swoich przyjaciół popijając aperitif. To kwintesencja Francji.
Street food
Na nicejskich ulicach próżno szukać budek z kebabem i z burgerami. Stare miasto to przede wszystkim targ kwiatowy, na którym oprócz pięknych bukietów można kupić świeże owoce i warzywa, przyprawy z całego świata, przetwory, kosmetyki naturalne i przede wszystkim - lunch. Najpopularniejszym daniem ulicznym jest Socca.
To placek z mąki z ciecierzycy z pesto i z dodatkami - głównie z anchois i z sardynkami. Oprócz tego można zajadać się bułkami z jajkiem, sałatą, słodkimi pomidorami i tuńczykiem. Poza tym Francuzi zachęcają do tego, aby śmiało przebierać w faszerowanych warzywach, oliwkach i iść na piknik!
Jedzenie na ulicy jest w Nicei dobrze widziane. Francuzi kochają jeść, głośno wyrażać swój zachwyt, a lokalni restauratorzy cieszą się tam ogromnym szacunkiem i sympatią.
Idąc wąskimi uliczkami starówki, można najeść się samym zapachem, ale warto zwrócić uwagę na to, że pomiędzy małymi butikami, kawiarniami z najlepszą kawą na Lazurowym Wybrzeżu i między imponującymi sklepami mięsnymi znajdują się małe sklepiki, w których uśmiechnięty kucharz za niską cenę wręczy nam pyszności, o jakich nie śniło się filozofom.
Te miejsca odznaczone są nicejskim wyróżnieniem „Cuisine Nissarde, respect de la Tradition”. Władze miasta przyznają je miejscom, które szczególnie dbają o jakość serwowanych dań.
Tak więc możemy mięć pewność, że w lokalu z tym oznaczeniem podadzą nam autentyczną tartę cebulową z anchovy i z czarnymi oliwkami, Ratatouille, w którym każde warzywo gotowane jest osobno, by na końcu połączyć je z sosem z najwyższej jakości pomidorów, ravioli nadzieniem wołowym z winem i zielone gnocchi.
Sztuka
Nicea to miasto artystów. Widać ich na każdym kroku. To w tym miejscu zakochał się Henri Matisse, który już już chciał wyjechać z Nicei po pierwszych kilku dniach pobytu, ale kiedy pewnego dnia wyjrzał przez okno wychodzące na targ kwiatowy, który bajecznie skąpany był w słońcu, postanowił, że osiądzie tam na stałe.
To tutaj żył Sławomir Mrożek, który twierdził, że w Nicei jest mu tak dobrze, że zapuścił w niej korzenie. A jak wiadomo, starych drzew się nie przesadza.
Będąc w Nicei nie można nie odwiedzić Muzeum Narodowego Chagalla, w którym znajduje się największa kolekcja dzieł tego wielkiego malarza. Dla tych, którzy zainteresowani są sztuką współczesną, punktem obowiązkowym powinno być Muzeum Sztuki Nowoczesnej MAMAC, które dedykowane jest jednemu z najpopularniejszych artystów XX wieku.
Ives Klein słynął z megalomanii, która widoczna jest w jego drogocennych pracach koloru chabrowego.
Tam również możemy podziwiać śmieci zebrane z kosza Andy’ego Warhola, oraz dzieła słynnej rzeźbiarki Niki de Saint - Phalle. MAMAC to również architektura nowoczesna - na dziedzińcu znajduje się dziura, przed którą widać przejeżdżające samochody, a dach jest tarasem widokowym, z którego widać całe miasto.
Mimo że wstęp do nicejskich muzeów nie jest drogi, warto zakupić „French Riviera Pass”, dzięki któremu za 26 euro za dobę można zwiedzać wszystkie płatne atrakcje Lazurowego Wybrzeża bez ponoszenia dodatkowych kosztów. W samej Nicei takich miejsc jest kilkanaście, wszystkie na wysokim poziomie. Oprócz tego karnet pozwala na wycieczkę piętrowym autobusem z przewodnikiem i przejazdy pociągami turystycznymi.
Nicea to dobre miejsce dla osób aktywnych. Mieszkańcy i turyści uprawiają jogging, jeżdżą na rolkach. Oprócz tego można skorzystać z okazji na podziwianie miasta z góry i wspiąć się na Wzgórze Zamkowe, z którego widać port, miasto i plażę. Nagrodą dla wytrwałych wspinaczy jest kojący widok wodospadu i kompletna cisza i spokój. Nicea to miasto idealne dla rodzin z dziećmi. Na każdym kroku można napotkać tam imponujące place zabaw, fontanny, w których najmłodsi mogą się ochłodzić.
Nicea to przede wszystkim ludzie. Na ich twarzach widać szczęście, są życzliwi i towarzyscy. W takiej atmosferze można wypoczywać!
Kilka miesięcy temu pisaliśmy też o
naszej podróży do Japonii. Do tego kraju pełnego absurdów i pysznego jedzenia również można dolecieć z LOTem!