Paweł Deląg wyreżyserował film krótkometrażowy "Pani Basia". Porusza w nim temat m.in. państwowej służby zdrowia. Aktor jest zaniepokojony tym, że kiedy "nie daj Boże, będzie potrzebował pomocy", to i tak będzie pewnie musiał leczyć się prywatnie. W wywiadzie ujawnił też, ile wynosi jego składka ZUS.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Paweł Deląg to nie tylko aktor, ale i reżyser i producent
Jego najnowszy film "Pani Basia" opowiada o nauczycielce z Nowej Huty, która choruje na nowotwór
W filmie porusza problem smogu oraz systemu opieki zdrowotnej
Aktor opowiedział więcej o tych kwestiach w wywiadzie dla "Oh!me"
"Pani Basia" to 30-minutowy film Pawła Deląga, w którym niektórzy dostrzegają wrażliwość Krzysztofa Kieślowskiego. Jedną z inspiracji tytułowej postaci była mama przyjaciela aktora i współscenarzysty. "Korzystając ze swoich doświadczeń, opisał chorobę nowotworową swojej mamy, z którą walczyli razem na frontach państwowej służby zdrowia" - powiedział Paweł Deląg w wywiadzie dla magazynu "Oh!me".
Paweł Deląg krytykuje służbę zdrowia. Mówi, że jak coś mu się stanie, to i tak będzie musiał się leczyć prywatnie.
Aktor i reżyser mówi też w swoim filmie o niesprawiedliwości. I podał przykład z własnego życia. "Ja w tym momencie płacę na ZUS składkę na poziomie 1600 zł, a nie daj Boże będę potrzebował pomocy, to niestety będę musiał udać się do płatnej opieki medycznej" - zauważył Paweł Deląg.
Mówił też o trwającej pandemii, wojnie w Ukrainie i smogu, który każdego dnia zabija Polaków. Zwrócił uwagę na to, że polscy politycy nie zajmują się tym, co jest naprawdę istotne.
Premiera "Pani Basi" miała miejsce 10 maja w warszawskim kinie Kinogram w Fabryce Norblina. Krótkometrażowy film Pawła Deląga można obejrzeć m.in. na Canal online.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Nowa Huta tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Z radia słychać rozmowę dziennikarza (Bartek Weglarczyk) z Profesorem (Tadeusz Huk) o negatywnym wpływie smogu na stan zdrowia Polaków.
Pani Basia (Elżbieta Jarosik) - nauczycielka - słucha radia, oceniając wypracowania napisane przez jej uczniów. Sięga po list wysłany do niej przez szpital w sprawie konsultacji onkologicznej…
Pani Basia wysiada z pustego autobusu i udaje się do Szpitala Pulmonologicznego na Oddział Onkologii. Czeka w korytarzu jak i dziesiątki innych pacjentów na wizytę u lekarza w długiej kolejce. Z głośników płyną monotonnym głosem podawane kolejne numerki pacjentów. Smutne twarze pacjentów zdających sobie sprawę z kolosalnej ilości współpacjentów, z którymi będą musieli "walczyć" o to samo łóżko szpitalne czy też termin na tomografię komputerową…
Opis filmu "Pani Basia"
Dlatego powinniśmy skoncentrować się na głębokiej reformie służby zdrowia, żeby ona autentycznie w chwilach słabości niosła ludziom realne wsparcie. Bo miarą człowieczeństwa jest to, czy potrafimy pomagać słabszym i to jest sprawa czysto polityczna.
Paweł Deląg
Fragm. wywiadu dla "Oh!me"
Dziś za wschodnimi granicami mamy wojnę. Okrutną i złą. Ta wojna wszystkim nam zagraża. Pandemia COVID wciąż trwa. W Polsce 20 osób dziennie umiera na choroby wywołane złym stanem powietrza. A jednocześnie w polityce jest tyle kłamstwa, obłudy, że czasem tracimy perspektywę, co jest tak naprawdę najważniejsze. Pani Basia na końcu mówi: „Bo cały świat jest we mnie”.