nt_logo

Wybrano najbrzydszego psa na świecie. Naszym zdaniem jest uroczy

Daria Siemion

04 lipca 2022, 16:41 · 3 minuty czytania
Ma białego irokeza, a z boku pyszczka wystaje mu język. Te niespotykane cechy zapewniły mu tytuł najbrzydszego psa na świecie. Pies o imieniu Mr. Happy Face zdobył tytuł na oficjalnym konkursie w Kalifornii.


Wybrano najbrzydszego psa na świecie. Naszym zdaniem jest uroczy

Daria Siemion
04 lipca 2022, 16:41 • 1 minuta czytania
Ma białego irokeza, a z boku pyszczka wystaje mu język. Te niespotykane cechy zapewniły mu tytuł najbrzydszego psa na świecie. Pies o imieniu Mr. Happy Face zdobył tytuł na oficjalnym konkursie w Kalifornii.
Mr. Happy Face — najbrzydszy pies na świecie fot. JOSH EDELSON/AFP/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Mr. Happy Face jest mieszanką grzywacza chińskiego i chihuahua. Daleko mu jednak do wzorca jakiejkolwiek rasy. Na czubku głowy ma kilka siwych włosów, z pyszczka wypada mu język, jest permanentnie przygarbiony,


Plebiscyt na najbrzydszego psa odbył się w liczącym 57. tys. mieszkańców miasteczku Petaluma w Kalifornii. 17-letni kundelek w finałach pokonał dziewięciu konkurentów, którzy podobnie jak on – nie grzeszyli urodą.

Zwycięzca konkursu na najbrzydszego psa na świecie zdobył międzynarodową sławę i czek na 1,5 tys. dolarów. Wywalczył też podróż do Nowego Jorku, gdzie weźmie udział w programie śniadaniowym stacji NBC.

Dramatyczna historia najbrzydszego psa na świecie

Najbrzydszy pies na świecie większość życia spędził w schronisku. Nikt nie chciał go adoptować ze względu na jego wygląd. Życie czworonoga zmieniło się, gdy na jego drodze stanęła 41-letnia basistka Jeneda Benally z Arizony.

Kobieta od czasu wybuchu pandemii myślała o urodzeniu dziecka albo adopcji czworonoga. Padło na to drugie. Kiedy odwiedziła schronisko, wolontariusze pokazali jej "psa tak brzydkiego, że najprawdopodobniej jest efektem chowu wsobnego".

Przed jej oczami stanął Mr. Happy Face. Z pyszczka wypadał mu język i ledwo stał na nogach. Kobieta od razu postanowiła dać mu dom. Wiedziała, że jeżeli ona go nie zaadoptuje, nie zrobi tego nikt inny. Pies był schorowany, stary i niezbyt ładny.

Zdaniem Amerykanki wszystkie zwierzęta zasługują na miłość i bezpieczne schronienie — nieważne jak wyglądają i ile mają lat. "Człowiek jest odpowiedzialny za wszystko, co oswoił" - mówi kobieta.

Historia najbrzydszego psa na świecie poruszyła ją szczególnie, bo zwierzak przed trafieniem do schroniska był maltretowany i przetrzymywany w fatalnych warunkach. Wychowywał się w domu zbieraczy, spożywał odpadki.

Teraz jego życie jest o wiele lepsze. Podobno najbardziej lubi spać. Podczas snu zdarza mu się warczeć i szczekać. Na kogo? Nie wiadomo. Na co dzień Mr. Happy Face jest pogodny i kocha ludzi — mimo wszystkich krzywd.

Niestety weterynarze nie dają mu szans na długie życie. Zwierzak nie dość, że ma już swoje lata, to jeszcze cierpi na wiele chorób. Lekarze weterynarii szacują, że zostało mu zaledwie kilka tygodni. Najważniejsze, że będzie to czas spędzony w spokoju i miłości.

Istota konkursu na najbrzydszego psa na świecie

Organizatorzy konkursu na najbrzydszego psa na świecie zastrzegają, że plebiscyt nie ma celu szkalowania czworonogów, czy naśmiewania się z ich wyglądu. Wydarzenie ma być "celebracją niedoskonałości, które sprawiają, że wszystkie psy są wyjątkowe i unikatowe".

Celem organizatorów jest zachęcanie do adopcji psów, którym natura poskąpiła urody albo zostały zniekształcone na skutek chowu wsobnego, wypadków, czy maltretowania. „One też zasługują na miłość” – podkreślają organizatorzy konkursu.

Różne są pobudki, dla których ludzie zgłaszają do konkursu swoje psy. Jedni uważają, że są tak pocieszne, że trzeba pokazać je światu, inni chcą zwrócić uwagę na problem maltretowania, pseudohodowli i wykorzystywania zwierząt przez ludzi.

Czytaj także: Psy kiedyś a dzisiaj. Zobacz, jak 100 lat hodowli zmieniło rasy psów