nt_logo

Męża nie kochała, więc wraz z kochankiem go zabiła. Po latach odnaleziono list miłosny

Tomasz Ławnicki

22 lipca 2022, 20:32 · 4 minuty czytania
Ta zbrodnia pewnie nigdy nie zostałaby wyjaśniona, gdyby po latach nie odnalazł się list miłosny. I gdyby ten list nie trafił w ręce policjantów. Grafolog nie miał wątpliwości, że napisała go Ewa F., żona Stanisława F., który został zamordowany na początku lat 90. Gdy jej mąż został zabity, miała 29 lat. Kiedy zatrzymała ją policja – 55. Za kraty trafił też jej ówczesny kochanek, a późniejszy partner Waldemar B. Jednak córki Ewy F. absolutnie nie wierzą w jej winę.


Męża nie kochała, więc wraz z kochankiem go zabiła. Po latach odnaleziono list miłosny

Tomasz Ławnicki
22 lipca 2022, 20:32 • 1 minuta czytania
Ta zbrodnia pewnie nigdy nie zostałaby wyjaśniona, gdyby po latach nie odnalazł się list miłosny. I gdyby ten list nie trafił w ręce policjantów. Grafolog nie miał wątpliwości, że napisała go Ewa F., żona Stanisława F., który został zamordowany na początku lat 90. Gdy jej mąż został zabity, miała 29 lat. Kiedy zatrzymała ją policja – 55. Za kraty trafił też jej ówczesny kochanek, a późniejszy partner Waldemar B. Jednak córki Ewy F. absolutnie nie wierzą w jej winę.
Podcast "Morderstwo (nie)doskonałe". Zdjęcie ilustracyjne. Fot. NewsLubuski / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • W 1991 r. we wsi Sobota gm. Lwówek Śląski we śnie zamordowany został 32-letni Stanisław F. Wtedy śledztwo umorzono
  • Po 26 latach zatrzymana została w tej sprawie Ewa F., żona zamordowanego, a także jej kochanek i późniejszy partner Waldemar B.
  • Sprawę wyjaśnili policjanci z tzw. Archiwum X we Wrocławiu. Ewa F. i Waldemar B. zostali skazani na 25 lat więzienia

Nie było wątpliwości, że to był charakter pisma Ewy F. Mało tego: na kartce znaleziono odciski jej palców. Pisała tak:

Kochany mój, nie mogę jak zwykle spać. Postanowiłam przekazać Ci moje nocne myśli. Nie wiem, dlaczego nie możesz uwierzyć w moją miłość do Ciebie. Zapewniam Cię, że jest ona tak silna, że aż dech zapiera. Nigdy nie czułam nic podobnego. Zawsze kładąc się spać rozmyślam o tym, jak by było cudownie być razem. Codziennie płaczę z rozpaczy, że nie wychodzi, że nasze sposoby zawodzą. Czasu cofnąć się nie da, więc trzeba wymyślić skuteczny sposób, aby być razem. 

Wiadomo, że adresatem tego listu nie był mąż Ewy F., choć wtedy jeszcze żył. Do treści korespondencji dotarł dziennikarz "Superwizjera" TVN Grzegorz Głuszak. Jak dowiedział się nieoficjalnie, list został odnaleziony na strychu należącym do Waldemara B., późniejszego partnera Ewy F., policji miał go przekazać jego bratanek. I to dało impuls do wyjaśnienia ten zbrodni.

Morderstwo w Sobocie koło Lwówka Śl.

32-letni Stanisław F. został zamordowany w nocy 17 na 18 października 1991 r. we śnie. Do zdarzenia doszło w domu we wsi Sobota w gminie Lwówek Śląski. Mieszkał tam z żoną i dwoma córkami. Nieopodal mieszkał jego brat – to on wezwał pogotowie, zaalarmowała go bratowa.

Ewa F. wpadła do jego domu, prosząc o pomoc. Mówiła, że w środku nocy przez okno w pokoju dzieci weszli jacyś ludzie. Że nic nie pamięta, bo musieli jej przytknąć do nosa jakiś środek usypiający. Że była związana, a jak się obudziła, to udało się jej oswobodzić. I że mąż leży w łóżku cały we krwi.

Gdy karetka zabierała Stanisława F., mężczyzna jeszcze żył. Niestety lekarzom nie udało się go uratować – zmarł w drodze do szpitala w wyniku wykrwawienia. Późniejsza sekcja zwłok wykazała, że 32-latek został ugodzony nożem aż 26 razy. Do tego wykryto na jego ciele liczne rany po uderzeniach.

Czytaj także: Historia przerażająca niczym z serialu "Rojst". Tyle że to wydarzyło się naprawdę

Na miejscu zbrodni, koło łóżka małżeństwa F., znaleziono perukę. Żona zamordowanego przyznawała, że nie jest to peruka nikogo z rodziny. Stwierdziła, że mąż musiał mieć jakichś wrogów, najpewniej w związku z tym, że jeździł do pracy w RFN. Sugerowała, że mógł zadrzeć z gangsterami, bo co jakiś czas dostawał pogróżki i nawet dwa razy ktoś próbował go zabić.

Policja sprawdzała wątek niemiecki. Pod uwagę brano też wątek rabunkowy, choć z domu nic nie zginęło. Wówczas jednak śledztwo nie przyniosło żadnych efektów i w 1992 r. zostało umorzone.

Do akcji wkracza Archiwum X

Na nowy ślad policjanci natrafili, gdy po latach badali sprawę innego zabójstwa w okolicach Lwówka Śląskiego. W sierpniu 1993 r. w drodze z dyskoteki zamordowana została 15-letnia Ewa P. ze wsi Zbylutów. W latach 90. sprawcy nie znaleziono, ale policja nie odpuściła. W 2010 r. zajęło się nią tzw. Archiwum X z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Funkcjonariusze i znaleźli mordercę Ewy, i znaleźli punkt zaczepienia ws. morderstwa Stanisława F.

Policjanci przyznawali, że gdy rozmawiali z mieszkańcami okolic Lwówka o sprawie zabójstwa 15-letniej Ewy, to ci raz po raz zupełnie niepytani sami wspominali o zabójstwie Stanisława F., wskazując na różne wątpliwości. Ludzie mówili wprost, że to żona Ewa i jej późniejszy partner Waldemar mogli stać za tym zabójstwem, bo jakoś podejrzanie szybko kobieta ułożyła sobie życie po śmierci męża – zamieszkała z nim, urodziła dwójkę kolejnych dzieci.

Wspomniany list Ewy F. był jednym z najważniejszych dowodów, ale nie jedynym. Na zabezpieczonej i przechowywanej przez lata peruce znaleziono materiał genetyczny Waldemara B. To wystarczyło, aby zatrzymać i aresztować tę parę. Stało się to po 26 latach od morderstwa.

Prokuratorskie śledztwo dowiodło, że Ewa F. i Waldemar B. od dłuższego czasu próbowali pozbawić życia Stanisława F. Po latach przeprowadzono ekshumację zwłok 32-latka, ekspertyza wykazała, że mężczyzna od pewnego czasu był stopniowo podtruwany. 

Do tego dwukrotnie usiłowano go zabić - raz Waldemar B. oddał do niego strzał, gdy ten wychylił się przez okno, innym razem przewrócił na drogę drzewo, kiedy ten jechał krętą drogą. Dwa razy Stanisław F. zdołał uniknąć śmierci, za trzecim się nie udało. Jego żona i jej kochanek zostali skazani na 25 lat więzienia. Córki Ewy F. nie wierzą w winę matki.

O tej sprawie mówimy w najnowszym odcinku podcastu "Morderstwo (nie)doskonałe". Gościem jest redaktor Marek Dral, dziennikarz Lwóweckiego Serwisu Informacyjnego lwowecki.info, który wielokrotnie opisywał sprawę pary Ewy F. i Waldemara B. oraz zabójstwa Stanisława F.

Zapraszamy do słuchania, oglądania i komentowania: