Jonathan przybył na wyspę Świętej Heleny w 1882 roku. Z dokumentacji wynika, że był wtedy "w pełni dorosły”, co w świecie żółwi oznacza, że miał minimum 50 lat. Z tego powodu uważa się, że żółw Jonathan urodził się przynajmniej w 1832 roku. Oznacza to, że w 2022 roku zwierzę skończyło 190 lat. Władze Wyspy Św. Heleny hucznie obchodzą jego urodziny od początku roku. Teraz wypuszczono znaczki pocztowe z jego współczesnymi i historycznymi zdjęciami:
Od chwili jego narodzin świat zmienił się nie do poznania. Wynaleziono żarówkę, człowiek stanął na księżycu, a w powietrze wzniósł się pierwszy samolot. Jonathan żył podczas inauguracji prezydenta USA Andrew Jacksona w 1833, a także inauguracji Baraka Obamy w 2013. Gdy się rodził, Napoleon Bonaparte opuszczał świat, a Edward Newton na niego przychodził.
I chociaż wokół Jonathana działo się całkiem sporo, to jego świat pozostał taki sam, jak 200 lat temu. Nadal najwięcej czasu poświęca kopulacji, jedzeniu i spaniu. Jego kolejnym hobby jest opalanie. Najstarszy żółw na świecie kładzie się "na plecach", wyciąga wszystkie kończyny i odpoczywa w słońcu. Turyści myślą, że umiera, ale to nieprawda. Jonathan żyje i ma się dobrze.
Fakt, że żółw lądowy dożywa wieku 150 lat, nikogo nie dziwi, natomiast to, że Jonathan przeżył niemal dwa stulecia, jest zaskakujące. Ostatni rekord długowieczności należał do żółwia promienistego o imieniu Tu`i Malila, który należał do rodziny królewskiej Tonga. Zwierzę zmarło w 1965 roku, przeżywszy około 188 lat. Trudno powiedzieć, ile mogą mieć najstarsze żółwie żyjące w naturze.
Teraz Księga Rekordów Guinnessa zaktualizowała swoje dane. Wynika z nich, że Jonathan jest nie tylko najstarszym żółwiem na świecie, ale również najstarszym zwierzęciem lądowym. Co prawda, jeszcze daleko mu do żyjących w morzach i oceanach rekinów polarnych (dożywają nawet 521 lat) albo odpoczywającej na dnie oceanu małży Ming (żyje ponad 516 lat), ale kto wie, czy jeszcze nas nie zaskoczy.
Jonathan jest żółwiem olbrzymim z Seszeli (Dipsochelys hololiss). Według niektórych źródeł w naturze ten gatunek wyginął, ale wciąż można spotkać go w niewoli. Samce dorastają do długości 122 cm i osiągają masę ciała rzędu 250 kg. Podobnymi gabarytami może pochwalić się 190-letni Jonathan.
Na zdjęciu zrobionym w latach 1882-1886 (wkrótce po przybyciu Jonathana na Wyspę Świętej Heleny) widać, jak Jonathan pasie się na trawie w towarzystwie innego żółwia i kilku mężczyzn. Brytyjskie źródła podają, że Jonathan był prezentem dla ówczesnego gubernatora wyspy.
W tamtych czasach żółtwie były często spotykanym podarunkiem wśród dyplomatów. Lubili je też marynarze, którzy nie mieli problemów z ich złapaniem i transportem. Żółwie można było ułożyć na statku jeden na drugim. Bez jedzenia i wody były w stanie przetrwać nawet tydzień. No i to wrażenie, które robiły na nowych właścicielach...
Oczywiście, jeśli wcześniej nie zostały zjedzone.
W tamtych latach dania z żółwia cieszyły się ogromną popularnością. Zupę żółwiową znajdziemy nawet w tradycyjnej kuchni polskiej (!). Z żółwi robiono też gulasze, napary, maści, a także "żółwie nóżki". Jonathanowi na szczęście udało się uniknąć tego losu i zamiast na talerz trafił do luksusowej posiadłości gubernatora.
Pomimo swojego wieku Jonathan może pochwalić się dobrym apetytem i wzmożonym libido. 190-letni żółw chętnie baraszkuje z innymi żółwiami mieszkającymi na terenie posiadłości. Najchętniej z samcem Fredem. Uprzedzając pytania i domysły: tak, Jonathan z nim "sypia".
W latach 60. XX wieku żółw przeżywał "kryzys wieku średniego" i mocno dawał się we znaki mieszkańcom wyspy. Przewracał ławki na kortach tenisowych, kładł się na piłkach do krykieta, niszczył rośliny w Plantation House i straszył turystów. Mało stron, by wymieniać wszystkie jego przewinienia.
Obecnie Jonathan jest niewidomy i nie wyczuwa zapachów, ale ma bardzo dobry słuch. Gdy jego opiekun woła go po imieniu, trzymając w rękach gruszki albo jarmuż, Jonathan pędzi jak szalony. Oczywiście – na miarę swoich możliwości.
Czytaj także: https://natemat.pl/434548,grandma-wad-to-najstarszy-kot-na-swiecie-na-ludzkie-ma-160-lat