Co dalej ze sprawą Iwony Wieczorek? Co dzieje się przy dawnej Zatoce Sztuki? Od wielu dni na miejscu pracują śledczy, jednak przełomu jak nie było, tak nie ma. – Być może prokuratura na kanwie Iwony Wieczorek znalazła nowe informacje w związku z działalnością półświatka przestępczego – powiedział dla Wirtualnej Polski były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji Marek Dyjasz.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przez 12 lat nie doszło do rozwiązania sprawy Iwony Wieczorek. Kilka tygodni temu poinformowano o przełomie, jednak wciąż nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania
Paweł P. usłyszał zarzuty mataczenia w sprawie, odnalazł się także Teodor N., a media zaczęły rozpisywać się o byłym partnerze zaginionej, Patryku G.
Teraz trwają prace w dawnej Zatoce Sztuki, jednak po wielu dniach nie poinformowano o żadnych odkryciach. Co to oznacza?
Co stało się z Iwoną Wieczorek? Prokuratura milczy, a sprawa stanęła w miejscu
Na miejscu od kilku dni trwają intensywne prace, jednak prokuratura uparcie milczy. Żadnych doniesień o nowych dowodach, przełomie, czy przynajmniej jakiejkolwiek poszlace.
W rozmowie z Wirtualną Polską Marek Dyjasz zwrócił uwagę na fakt, że postawienie zarzutów Pawłowi P. oraz zajęcie Zatoki Sztuki może być zbiegiem informacji. – Prokuratura jest bardzo oszczędna w swoich informacjach. Ale moim zdaniem te wątki zostaną niedługo rozdzielone – skomentował.
– Być może prokuratura na kanwie Iwony Wieczorek znalazła nowe informacje w związku z działalnością półświatka przestępczego, działającego w tamtych czasach – dodał były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji.
Kiedy przełom w sprawie Iwony Wieczorek? "Nie spodziewam się"
Dopytywany o wielokrotnie zapowiadany przełom, Dyjasz odpowiedział krótko: – Nie spodziewam się przełomu. Nie mam pojęcia, czego prokuratura tam szuka.
Były funkcjonariusz podkreślił, że gdyby służbom udało się odnaleźć jakikolwiek materiał dowodowy związany ze sprawą Iwony Wieczorek, z pewnością już doszłoby do kolejnych zatrzymań.
Ekspert zwraca także uwagę, że gdyby ciało kobiety zakopano w terenie dawnej Zatoki Sztuki, zostałoby ono odkryte przez osoby, które przed laty wykonały generalny remont terenu.
– To miejsce było nieużytkiem z podupadłym domem w momencie zaginięcia Wieczorek – wyjaśnił, po czym dodał: – To było idealne miejsce, żeby popełnić przestępstwo. Ale czy pozbawić życia Iwonę Wieczorek i ją tam zakopać? Wątpię. Przecież tam wykonano generalny remont, pracownicy na pewno by wtedy coś odkryli.
Sprawa Iwony Wieczorek. "Były sprawy, które kończyły się wyrokami bez odnalezionych zwłok"
– Wygląda na to, że w tej chwili te działania to poszukiwania zwłok – zasugerował w rozmowie z "Wydarzeniami" Polsatu były policjant Dariusz Nowak. Marek Dyjasz zwraca jednak uwagę, że odnalezienie zwłok, choć faktycznie jest ważne dla śledztwa, nie jest konieczne do pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności.
– Ciało po tylu latach może być w różnym stanie. Pamiętajmy jednak, że były też sprawy, które kończyły się wyrokami bez odnalezionych zwłok – wyjaśnił dla Wirtualnej Polski.