Marek Suski jest rozgoryczony trwającym od wielu tygodni sporem o środki z Krajowego Planu Odbudowy. – Mam wrażenie, że te pieniądze służą przede wszystkim walce z polskim rządem – stwierdził wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS. Odniósł się także do swojej poprawki ws. tzw. ustawy wiatrakowej, którą napisał odręcznie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Marek Suski był w poniedziałek rano gościem RMF FM
Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS był pytany m.in. o aferę "Willa plus", ustawę wiatrakową i pieniądze z KPO
– Jak ktoś nie chce komuś dać pieniędzy, to nie da, nawet gdybyśmy stanęli na głowie – stwierdził
– Opozycja wymyśla, ale ma prawo się czepiać. Pieniądze, które trafiły do fundacji, pomagają na przykład niepełnosprawnym i strażakom – stwierdził Marek Suski w RMF FM.
W ten sposób bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego skomentował aferę "Willa plus", czyli obdarowywanie dotacjami przez resort edukacji organizacji pozarządowych, które są powiązane z Prawem i Sprawiedliwością. Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PiS był pytany także m.in. o ustawę wiatrakową i pieniądze z KPO.
Zaskakująca poprawka Marka Suskiego
Marek Suski jest przewodniczącym sejmowej komisji ds. energii, klimatu i aktywów państwowych. Pod koniec stycznia złożył poprawkę do tzw. ustawy wiatrakowej, która jest jednym z najważniejszych warunków stawianych przez Brukselę, by Polska mogła dostać pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
Zakłada ona, że minimalna odległość turbiny wiatrowej od budynku będzie wynosić 700 m. W pierwotnym projekcie rządowym było to 500 m. Trzeba tu zaznaczyć, że chodzi tylko o budynki spełniające funkcje mieszkalne. Część specjalistów krytycznie podeszła do pomysłu Suskiego.
Uwagę przykuł także sposób, w jaki poseł PiS zaproponował zmiany – przedstawił to na kartce z odręcznym pismem. – Tak wygląda praca w parlamencie. Nie mamy tam komputerów, drukarek, tylko ludzie piszą ręcznie – tłumaczył się później Suski.
Marek Suski: "Pieniądze z KPO służą walce z polskim rządem"
Niektórzy krytykowali posła, że złożył poprawkę "na kolanie". – Posłowie piszą poprawki na komisjach i to jest norma, więc poprawka do ustawy wiatrakowej nie jest "pisana na kolanie" – odpierał zarzuty w RMF FM.
Przy okazji Marek Suski odniósł się do sporu o środki z KPO. – Mam wrażenie, że pieniądze z KPO służą przede wszystkim walce z polskim rządem. Jak ktoś nie chce komuś dać pieniędzy, to nie da, nawet gdybyśmy stanęli na głowie – oświadczył.
I dodał: – Ja już nie wierzę Unii Europejskiej po tym, co się dzieje wokół KPO. UE straciła wiarygodność. Blokowanie tych środków finansowych to jest skandal.
Liberalizacja ustawy wiatrakowej ma być procedowana w Sejmie we wtorek 7 lutego. – Do mnie piszą ludzie: rolnicy, właściciele ziem, którzy martwią się, że wiatraki będą im stawiać w ogródkach. Poprawka do ustawy wiatrakowej to pewien kompromis dla inwestorów. Dzisiaj rozszerzamy możliwość stawiania wiatraków, ale też chronimy mieszkańców – przekonywał poseł PiS.
Chodzi o szereg przepisów prawnych, w tym wspomnianą "ustawę wiatrakową", ale przede wszystkim o niezależność sądownictwa i Ustawę o Sądzie Najwyższym, która stała się punktem spornym z Komisją Europejską.