Marcel Korkuś to jeden z najlepszych płetwonurków na świecie. 35-latek zawodowo zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych w wodzie oraz szkoleniami. Jest dwukrotnym rekordzistą Guinnessa w nurkowaniu wysokogórskim oraz odkrywcą najwyżej położonego jeziora na świecie.
31 marca 2023 roku płetwonurka zaangażowano do poszukiwań w woj. dolnośląskim. Korkuś miał odnaleźć w Odrze ciało zaginionego mężczyzny, ale zamiast tego znalazł zwłoki zmasakrowanego psa. Zwierzę nie miało głowy, jego łapy były połamane, a ciało ukryto w plastikowym worku. Zdarzenie miało miejsce w okolicach Głogowa na Dolnym Śląsku.
– Duży pies w typie owczarka niemieckiego był włożony w trzy rodzaje worków. Miał połamane łapy, z których wystawały kości, związane sznurkiem, głowa była obcięta i nie było jej przy zwłokach. Weterynarz ustalił, że tych obrażeń było znacznie więcej – mówił w rozmowie z "Faktem" Marcel Korkuś.
Płetwonurek uważa, że zwierzę zostało zabite i wrzucone do rzeki kilka dni wcześniej, ponieważ po wyjęciu z wody z ciała psa nadal leciała krew. Los psa poruszył mężczyznę do tego stopnia, że za schwytanie sprawcy bestialskiego czynu wyznaczył nagrodę w wysokości 1000 zł.
– To jest taka nagroda, na jaką mogę sobie w tej chwili pozwolić. Zdecydowałem się na to, bo osoba, która jest w stanie posunąć się do tak okrutnego zabicia psa, jutro może zabić człowieka. Kiedyś sam miałem dwa owczarki, więc mam sentyment. Nie akceptuję kompletnie, jak ktoś postępuje w tak bestialski sposób – tłumaczył "Faktowi" Korkuś.
"Straszna historia, mam nadzieję, że uda się złapać »to coś«, bo człowiekiem tego nazwać nie można. Serce boli" - czytamy w komentarzach pod postem nurka. Jego znajomi i obserwujący oferują kolejne pieniądze za znalezienie sprawcy. "Dorzucę jeszcze 500!" - napisała pani Ramona. "My damy jeszcze 1000 zł" – deklarują inni.
Oprócz internautów poszukiwaniami zabójcy psa zajmuje się też głogowska policja. – Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy tego czynu – mówi mł. asp. Emilia Reguła, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.
– W przypadku posiadania jakichkolwiek informacji, dotyczących potencjalnego właściciela lub innych faktów umożliwiających ustalenie sprawcy przestępstwa, prosimy o kontakt z Oficerem Dyżurnym Komedy Powiatowej Policji w Głogowie – apeluje funkcjonariuszka.
W sprawę zaangażowała się też Prokuratura Rejonowa w Głogowie, która zleciła przeprowadzenie sekcji zwłok zabitego psa w Zakładzie Patomorfologii i Weterynarii Sądowej we Wrocławiu. Kluczowe są jednak relacje znajomych i sąsiadów mordercy, którzy zauważyli zniknięcie psa.
"Truchło zwierzęcia zostało zabezpieczone i przekazane do Powiatowej Stacji Weterynaryjnej celem wypowiedzenia się co do sposobu uśmiercenia zwierzęcia. Na chwilę obecną trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawcy czynu" – brzmi stanowisko głogowskiej policji z 31 marca.
Przypomnijmy, że sprawcy za zamordowanie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem grozi od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Ponadto sąd w tej sprawie może też orzec długoterminowy zakaz posiadania zwierząt, zakaz pracy ze zwierzętami oraz nawiązkę. Miejmy nadzieję, że sprawcę uda się schwytać, a wyrok będzie surowy.