nt_logo

"Dlatego Dawid uwziął się na Kamila". Sąsiedzi rodziny ujawnili wstrząsające fakty

Daria Siemion

09 maja 2023, 11:39 · 3 minuty czytania
8-letni Kamilek z Częstochowy zmarł w poniedziałek rano. Chłopiec trafił do szpitala po skatowaniu przez własnego ojczyma. Mężczyzna bił dziecko i polewał je wrzątkiem. Sąsiedzi dziecka tłumaczą, że "uwziął się na Kamila". Powiedzieli też, dlaczego tak się stało.


"Dlatego Dawid uwziął się na Kamila". Sąsiedzi rodziny ujawnili wstrząsające fakty

Daria Siemion
09 maja 2023, 11:39 • 1 minuta czytania
8-letni Kamilek z Częstochowy zmarł w poniedziałek rano. Chłopiec trafił do szpitala po skatowaniu przez własnego ojczyma. Mężczyzna bił dziecko i polewał je wrzątkiem. Sąsiedzi dziecka tłumaczą, że "uwziął się na Kamila". Powiedzieli też, dlaczego tak się stało.
Sąsiad 8-letniego Kamila z Częstochowy ujawnił wstrząsające fakty fot. materiały policyjne, FB

Jeden z sąsiadów zamordowanego Kamila powiedział w rozmowie z TVN24, że chłopczyk wielokrotnie uciekał z domu. – Jak dzieci nie są puszczane na dwór, to nic dziwnego, że uciekają na świeże powietrze. One praktycznie w ogóle nie wychodziły z domu – powiedział.


Pewnego dnia 8-latek uciekł z domu przez okno. Dowiedziała się o tym policja, która miała badać sprawę. Nie była to jedyna ucieczka chłopca. W listopadzie 2022 roku znaleziono go w samej piżamce na przystanku. Chłopiec był wychłodzony, trafił do szpitala.

– Podobno była sprawa, mieli im dzieci odebrać za niedopilnowanie. Dlatego Dawid uwziął się na Kamila. On swoje dzieci kochał i szanował, a resztę traktował, jakby miał nimi zamiatać. Nie miał do nich uczuć, nie związał się z nimi, takie popychadła to były dla niego, a Kamilowi obrywało się za te ucieczki – zrelacjonował sąsiad.

Niewydolność sądu i MOPS-u

Nadzór nad rodziną miał Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Olkuszu, który trzy razy powiadamiał sąd rodzinny o zaniedbaniach wobec Kamilka. Wówczas wdrożono procedurę Niebieskiej Karty i rozpoczęto postępowanie o umieszczenie chłopca w rodzinie zastępczej lub domu dziecka.

"Gazeta Krakowska" podaje, że ani dzielnicowy, ani nikt z MOPS-u nie zauważył, ani zdobył informacji, jakoby Kamil był ofiarą przemocy czy znęcania. Rodzinę określano jako "niewydolną wychowawczo", a Magdalenie B. i Dawidowi B. – matce i ojczymowi chłopca – ograniczono władzę rodzicielską. Dziecko zostało z nimi.

Wtedy też rodzina wróciła do Częstochowy, a dokumenty z MOPS-u w Olkuszu zostały przekazane tamtejszej placówce. Co ważne, "w czerwcu 2022 roku dyrektor MOPS w Częstochowie złożył wniosek o tzw. zabezpieczenie dzieci w pieczy zastępczej, jednak tamtejszy sąd nie wydał postanowienia w tej sprawie".

Pracownik opieki społecznej po raz ostatni widział się z matką chłopca 29 marca. Kamilek był wtedy w szkole. Do tragedii doszło, kiedy wrócił. 3 kwietnia "leżącego we krwi na stosie poduszek" znalazł go ojciec. Mężczyzna wezwał na miejsce pomoc. Chłopca wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej, żeby nie cierpiał.

8-letni Kamilek nie żyje

Kamil przez miesiąc walczył o życie w szpitalu. Niestety, w poniedziałek zmarł. Komunikat w tej sprawie wydało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka, które leczyło chłopca. Lekarze przekazali, że przyczyną śmierci była choroba poparzeniowa i zakażenie. Przypomnijmy, że ani matka Kamilka, ani jego ojczym, nie opatrzyli chłopcu ran.

"Kamilek przez cały czas pobytu w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie zdawał sobie świadomości gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał" – podali w komunikacie lekarze.

Sprawę śmierci chłopca bada prokuratura.

– Po uzyskaniu informacji o śmierci 8-letniego Kamila, który jest pokrzywdzonym w naszym śledztwie, prokurator polecił szpitalowi zabezpieczenie zwłok dziecka, celem wykonania sekcji zwłok – przekazał w rozmowie z naTemat rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek.

Jak poinformował, sekcja zwłok zostanie przeprowadzona 10 maja w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. – Zostanie przeprowadzona przez lekarzy specjalistów z udziałem prokuratora oraz policyjnego technika z zakresu kryminalistyki – wyjaśnił. "Matka" i "ojczym" chłopca przebywają w areszcie.

Czytaj także: https://natemat.pl/267161,jak-sie-kobiety-nie-bije-to-jej-watroba-gnije-historie-przemocy-z-zakopanego