Już 9 maja rozpoczyna się jedna z największych muzycznych imprez na świecie. Mowa oczywiście o Konkursie Piosenki Eurowizji. Tymczasem Magdalena Tul, która reprezentowała nasz kraj w 2011 roku i – niestety – zajęła ostatnie miejsce, postanowiła zdradzić kulisy wydarzenia od swojej strony. Powiedziała też, co myśli o udziale Blanki Stajkow.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wielkimi krokami zbliżamy się do występu Blanki Stajkow podczas 67. edycji Konkursu Piosenki Eurowizji
Teraz Magdalena Tul, której udział w tym wydarzeniu był pełen wzlotów i upadków, odniosła się do fali hejtu na naszą tegoroczną reprezentantkę. Jak wspomina swój wykon na eurowizyjnej scenie?
67. finał Konkursu Piosenki Eurowizji, czyli wieczór pełen muzyki, wzruszeń i uśmiechu już w sobotę 13 maja. Impreza w Liverpoolu rozpocznie się o godz. 21:00, a w naTemat znajdziecie wszystkie najważniejsze komentarze, informacje oraz relację na żywo z naszymi autorskimi opiniami. Przeżywaj koncertowe emocje z nami. Razem dowiemy się, które państwo w 2023 roku zasłużyło na kryształowy mikrofon!
Udział wykonawczyni piosenki "Solo" od samego początku wzbudzał kontrowersje. Choć po pierwszej próbie notowania bukmacherów wskazywały na to, że zwiększyła się szansa na wyjście z półfinału, to później znów pojawiły się nieprzychylne komentarze dotyczące całokształtu występu Blanki.
Magdalena Tul była ostatnia w półfinale Eurowizji. Notowania bukmacherów wskazywały wtedy zupełnie coś innego
Przypomnijmy, że Magdalena Tul reprezentowała nasz kraj w 2011 roku z utworem "Jestem". Miała wszystko, aby odnieść sukces. Typowano, że zajdzie wysoko. Rzeczywistość okazała się inna.
– Mi bukmacherzy mówili, że mam super szanse – wspomniała w rozmowie z Plotkiem i zwróciła uwagę, że to przecież nie od nich zależy, jaki będzie ostateczny wynik.
Dodała, że wiele osób pyta ją w ostatnim czasie o Blankę. Nawiązała wówczas do spekulacji, że podczas preselekcji miało dojść do "ustawki". – Warto się oburzać, jeśli coś jest robione wbrew zasadom, ale umówmy się, cały rynek muzyczny jest wbrew zasadom. Wiemy od lat, że na świecie są różne ustawki. Nie wiem, czy to była ustawka. Może mój udział na Eurowizji też był ustawką? Ja nie mam pojęcia. Czemu ja wygrałam eliminacje? Nie wiem, ale nie można winić dziewczyny za to, że wygrała. Myślę, że nie ona jedyna i nie najgorzej śpiewa – oceniła.
Blanka mierzy się z falą hejtu i wiele osób śmieje się z jej występu. Tul uważa, że coś takiego nie powinno mieć miejsca. Wokalistka jest zdania, że przez to odbiera się Polce "całą przyjemność z brania udziału w Eurowizji".
– Uważam, że każdy ma prawo do swoich pięciu minut. Nikt też nie ma prawa oceniać tego w kontekście, że się komuś coś należy, a innemu nie. Uważam, że ludzie, którzy psują Blance ten moment, zachowują się w sposób nieodpowiedni, zazdroszczący. (...) To, że udostępniano wiadomości o przekrętach z głosowaniem, rozsiało falę hejtu na resztę dzieciaków, głównie nastolatków. Sama mam dzieci i widzę, co się dzieje w internecie. Jak bardzo się tam karmią hejtem do Blanki. To jest chore. To wyszło spod kontroli – podkreśliła Tul.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.