Paweł Kukiz jest zachwycony propozycją Jarosława Kaczyńskiego ws. referendum o relokacji imigrantów. Uważa, że to efekt jego prowadzonej z uporem polityki. – Chwała prezesowi Kaczyńskiemu i Prawu i Sprawiedliwości za to, że coraz głośniej mówi o referendach i hańba opozycji – powiedział w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim.
Reklama.
Reklama.
"Chwała Kaczyńskiemu i PiS". Kukiz zachwycony inicjatywą rządu
Na antenie Radia ZetPaweł Kukiz został zapytany o najnowszą propozycję Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zorganizowania referendum o mechanizmie relokacji imigrantów. Według tej propozycji Polska miałaby przyjąć około 2 tys. obcokrajowców.
Według posła inicjatywa Prawa i Sprawiedliwości to efekt politykiKukiz'15. – To referendum to efekt uporu Kukiz'15 w walce o wprowadzenie demokracji bezpośredniej w Polsce. Nie jestem takim bufonem, żeby mówić, że to dzięki mnie, ale wierzę, że również przyczyniliśmy się do takiej decyzji – powiedział.
Według Kukiza referendum powinno jednak zostać poszerzone o kolejne pytania. Jako przykład podał "Fit for 55", a nawet związki partnerskie. Dopytywany przez Rymanowskiego, przyznał, że nie ma nic przeciwko, by dodać pytania o małżeństwa jednopłciowe czy unieważnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zakazu aborcji.
Paweł Kukiz wystartuje do Sejmu? "Kaczyński werbalnie zapewnia"
– Chwała prezesowi Kaczyńskiemu i Prawu i Sprawiedliwości za to, że coraz głośniej mówi o referendach i hańba opozycji – dodał. Kukiz zarzucił opozycji blokowanie inicjatywy referendów lokalnych, obniżenia progu ws. odwoływania burmistrzów i wójtów, a także sprzeciwianie się inicjatywie sędziów pokoju.
Koalicjant obozu władzy został zapytany o start w nadchodzących wyborach do Sejmu z list Prawa i Sprawiedliwości. – Prezes Kaczyński werbalnie zapewnia wszystkie najważniejsze postulaty – odpowiedział, po czym dodał: – Potrzebuję pisma z podpisem prezesa Kaczyńskiego i tyle.
Jak przyznał, rząd zaproponował mu wystawienie do Sejmu od 8 do 10 osób. Co więcej, mowa o miejscach biorących, czyli tych, które gwarantują wejście do parlamentu. – Ja nawet nie chcę więcej. Ja wolę mieć grupę sił specjalnych niż armię nastawioną na łupienie ludzi – ocenił.