Andrzej Sapkowski na spotkaniu online z fanami z Ukrainy podzielił się zaskakującą wieścią. Kultowy polski pisarz fantasy w końcu potwierdził, że pracuje nad kolejną książką o Wiedźminie oraz zdradził, kiedy można się jej spodziewać.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Sapkowski 3 sierpnia uczestniczył w spotkaniu online z fanami z Ukrainy. Podczas rozmowy podzielił się informacją, na którą z pewnością wielu jego czytelników czekało. Polski fantasta potwierdził, że nowa książka z uniwersum Wiedźminajest już w drodze.
"Pracuję nad nową książką o Wiedźminie. Dosyć pilnie. Jeszcze może rok, nie dłużej" – cytuje pisarza na swoim profilu na Facebooku magazyn Nowa Fantastyka. Komentarze pod postem trudno nazwać jednak entuzjastycznymi.
"Tylko po co?", "Biorąc pod uwagę poziom 'Sezonu Burz', to nie ma się czym ekscytować" – czytamy w nich. "Aby trzymał się kanonu z Netfliksa, to będzie git" – ironizuje inny komentator.
Sapkowski już od jakiegoś czasu wspominał w wywiadach, że być może nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w sprawie przygód Geralta z Rivii. Na wystawie książek w Tajpej w tym roku stwierdził, że "ma w planach" kolejne książki o Wiedźminie, jednak nikt nie potraktował tego wiążąco, gdyż pięć lat temu na warszawskim Comic Conie przekazał podobną informację.
Przypomnijmy, że na chwilę obecną seria o Wiedźminie liczy sześć książek, czyli:
"Ostatnie życzenie" (1993)
"Miecz przeznaczenia" (1992)
"Krew elfów" (1994)
"Czas pogardy" (1995)
"Chrzest ognia" (1996)
"Wieża jaskółki" (1997)
"Pani jeziora" (1999)
"Sezon burz" (2013)
Dwa pierwsze tytuły i ostatni to zbiory opowiadań, a reszta to powieści, należące do tzw. pięcioksięgu.
Trzeci sezon "Wiedźmina" Netfliksa z fatalnymi recenzjami
Choć już dwa pierwsze sezony "Wiedźmina" Netfliksa budziły kontrowersje, ostatni został przyjęty zdecydowanie chłodno. Zuzanna Tomaszewicz oceniała jednak, że finał w porównaniu z resztą odcinków wyszedł twórcom nieznacznie lepiej.
"Cytując tytuł opowiadania Andrzeja Sapkowskiego: coś się kończy, coś się zaczyna. Netflix wypuścił ostatnie odcinki 3. sezonu 'Wiedźmina' i tymże sposobem żegnamy się na zawsze z Geraltem z Rivii w wykonaniu Henry'ego Cavilla. Ku mojemu zaskoczeniu finał serialu bywa naprawdę wierny sadze o Białym Wilku, co nie zmienia natomiast faktu, że twórcy wciąż płacą cenę za błędy z przeszłości. Byli o włos od tego, by się zrehabilitować" – przeczytacie w jej tekście opublikowanym na łamach naTemat.
Przypomnijmy, że tak jak wspomniała Tomaszewicz, to ostatni sezon, w którym Wiedźmina gra Cavill. W kolejnych sezonach pałeczkę przejmie po nim Liam Hemsworth, czyli aktor znany m.in. z takich tytułów, jak "Igrzyska śmierci" czy "Ostatnia piosenka".
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.