"House of Cards" od zaraz
Nie tylko obsada i fabuła serialu jest tak przyciągająca. "House of Cards" nie jest serialem telewizyjnym. To autorska produkcja internetowego serwisu Netflix, który udostępnia filmy i seriale. Ku zaskoczeniu wszystkich Netflix udostępnił wszystkie odcinki pierwszego sezonu od razu. To nowość i powód, dla którego zamiast komentarzy o niecierpliwym oczekiwaniu na kolejny odcinek, m.in. na amerykańskim Twitterze pojawiły się te w stylu: "obejrzałem cały sezon i co ja teraz zrobię". To również powód, dla którego popularna Grupa Hatak, tworząca większość polskich napisów do filmów i seriali dostępnych w sieci, spotkała się z atakami zniecierpliwionych internautów.
Trochę mi witki opadły.(...)Nie jesteśmy w stanie przetłumaczyć, nawet w kilka osób, całego sezonu (bo premierę miał od razu cały sezon, a nie odcinek na tydzień) w 3 dni. Jesteśmy ludźmi, a nie robotami. CZYTAJ WIĘCEJ
Kat tłumaczy, że tempo w jakim tłumaczą serial, nie wynika z ich lenistwa, ale z poziomu skomplikowania języka angielskiego wykorzystanego w produkcji. "Słownictwo jest skomplikowane, wypowiedzi zawierają wiele dwuznaczności, przenośni, idiomów, mowa jest o raczej mało znanych przeciętnemu Polakowi aspektach życia politycznego w USA. Kto bez googlowania wiedział, czym jest "D triple C"?" – pyta we wpisie i dodaje, że osoby tłumaczące przecież też nie widzą wszystkiego, dlatego ich praca wymaga również googlowania wiedzy z zakresu np. amerykańskich konstrukcji prawnych. "Krótko mówiąc, nierzadko zanim przetłumaczymy linijkę, musimy przeczytać stronę" – zaznacza.
(Nie)wdzięczni internauci
Fascynaci tworzący Hatak nie zajmują się jedynie tłumaczeniem i przygotowywaniem polskich napisów do seriali. Robią to w ramach hobby i nie zarabiają na tym, co podkreślali już w wywiadzie, którego po wielu namowach zgodzili się udzielić naTemat. Przypomina o tym również Kat we wpisie na Facebooku.
Oprócz hobby, jakim jest tworzenie napisów (aktualnie do HoC :)), mamy również szkołę, pracę, żony, mężów, dzieci, dom na głowie -- życie. CZYTAJ WIĘCEJ
Kat nie ukrywa, że przykro czyta się "gromy ciskane na GH" w internecie.
Tym, którzy je ciskają, polecam usiąść ze stoperem w ręku do jakiegoś odcinka, przetłumaczyć go, zrobić synchro, zrobić korektę, a potem pomnożyć otrzymany czas razy 13. Tyle łącznie spędzamy nad serialem. CZYTAJ WIĘCEJ
Zarzuty o tempo tłumaczenia są wyjątkowo krzywdząc. Korzystający z napisów Hatak wiedzą, że ich tłumaczenia są uważane za jedne z najlepszych w sieci. Są dokładni i skrupulatni. Kat zaznacza zresztą, że nie zrezygnują ze swoich standardów wrzucając angielskie napisy do translatora, bo byłoby im wstyd. Dlatego Kat swój dzień na tłumaczenie "1x05" poświęca tym, którzy poczekają cierpliwie na tłumaczenie, podziękują lub po prostu obejrzą serial z uśmiechem. Tych nie brakuje. Po wpisie kat błyskawicznie kilkaset osób wyraziło swoje poparcie dla Hatak.