Zastanawialiście się kiedyś, jak to możliwe, że wasze paczki z Amazon zaledwie kilkanaście godzin od zamówienia są zapakowane w pudełka i wysłane w drogę do waszych domów? Składa się na to mnóstwo czynników, ale najważniejszy jest jeden: ludzki.
I nie chodzi tu tylko o kompletowanie i pakowanie zamówień. Pracę w Amazon znajdują specjaliści wielu, naprawdę różnorodnych dziedzin. Kilkoro z nich spotkaliśmy podczas wizyty w centrum dystrybucyjnym w Sadach koło Poznania, jednym z dziesięciu takich obiektów Amazon w Polsce.
Amazon obecny jest w naszym kraju od 2014 roku i oprócz centrów logistycznych, prowadzi u nas również centra rozwoju technologii czy Amazon Web Services.
Centrum logistyczne zlokalizowane na obrzeżach Poznania jest potężne: obsługuje średnio 1000 ciężarówek tygodniowo. I choć liczba pracowników zmienia się w zależności od sezonu (swój szczyt osiąga, co oczywiste, w sezonie przedświątecznym), to można spokojnie założyć, że na co dzień do Sadów dojeżdżają tysiące osób.
Sporą część z nich stanowią pracownicy zajmujący się pakowaniem paczek, układaniem towarów na półkach magazynowych czy załadunkiem paczek do ciężarówek. Ich praca to niezwykle ważny element układanki pod tytułem „Amazon”. Ale nie jedyny.
- Potrzebujemy osób o różnorodnych kompetencjach - potwierdza Wojciech Banaszak, starszy kierownik operacyjny. O nim samym można powiedzieć: człowiek orkiestra. Planuje pracę swojego działu, czyli działu logistyki wychodzącej; dba o utrzymanie standardów jakości oraz bezpiecznych warunków pracy.
Wojciech ma w swoim teamie 1500 osób. Sporo, ale jak sam mówi, lubi pracę z ludźmi. – Codziennie mam kontakt z osobami, które są bardzo utalentowane, zaangażowane w pracę. To buduje pozytywną atmosferę – potwierdza.
O tym, że pula talentów w podpoznańskim centrum jest spora, można przekonać się, rozmawiając na przykład z Natalią Przybysz z działu Change Management.
Natalia: rozwija różnorodne pasje
Gdyby na rozmowie rekrutacyjnej, którą przeprowadzono z Natalią Przybysz w Amazon, padło pytanie: „Gdzie widzisz się za 5 lat?”, prawdopodobnie przyszłoby jej do głowy kilka alternatywnych scenariuszy. Ale niekoniecznie ten, który się zrealizował. Pracę rozpoczynała jako pracownik tymczasowy i raczej nie wyobrażała sobie długiej kariery w tym samym miejscu.
Okazało się jednak, że możliwości rozwoju w Amazon są znacznie większe, niż sądziła. Dzisiaj jako członkini działu Change Management, kompleksowo zarządza zmianami w centrum logistycznym. Na co dzień koordynuje m.in. pracę kantyny i nadzoruje drobne remonty na terenie centrum.
- Okazało się, że jest tu mnóstwo perspektyw. Ja sama przeszłam dwie rekrutacje wewnętrzne. Ponadto wzięłam udział w programie rozwoju kariery - Career Choice. W jego ramach zrobiłam prawo jazdy kategorii C i kurs języka angielskiego - wspomina Natalia.

- Okazało się, że jest tu mnóstwo perspektyw. Ja sama przeszłam dwie rekrutacje wewnętrzne. Ponadto wzięłam udział w programie rozwoju kariery - Career Choice. W jego ramach zrobiłam prawo jazdy kategorii C i kurs języka angielskiego - wspomina Natalia.
Ideą Career Choice, czy też programu Postaw na Swój Rozwój, bo tak brzmi polska nazwa projektu, jest wspomaganie rozwoju pracowników, którzy są w Amazon od ponad roku.
Po 12 miesiącach pracy można ubiegać się o dofinansowanie wybranego przez siebie kursu, a nawet studiów. Warto dodać, że wsparcie firmy jest znaczne: Amazon bierze na siebie aż 95 proc. opłat (do wysokości 26 tys. zł. na przestrzeni czterech lat).
Kierunek, w jakim dany pracownik chce się rozwijać, nie musi być związany z poszerzaniem jego obecnych kompetencji zawodowych. I prawdopodobnie dlatego liczba osób, które skorzystały z Career Choice na świecie jest tak imponująca: sięga aż 100 tysięcy. I trudno się dziwić: wybrane kursy odbywają się bowiem na miejscu, w centrach logistycznych, co znacząco ułatwia cały proces.
Poza inwestycją w rozwój wybranych kompetencji, pracownicy Amazon mają również okazję szkolić się w „działkach” bezpośrednio związanych z charakterem ich pracy. Dla Natalii oznaczało to na przykład szkolenie z obsługi programu AutoCAD oraz kurs dekoratora wnętrz.
Jak się bowiem okazuje, taśmociągi i przestrzenie załadunkowe to tylko jedna twarz centrum. Ciche salki z wygodnymi pufami i akcentami roślinnymi są niezwykle pożądane.
- W każdym dziale odbywają się spotkania managerów z pracownikami. Takie ustronne miejsca do rozmów są bardzo potrzebne - komentuje Natalia i z dumą oprowadza nas po przestrzeniach, które sama zaaranżowała.
W zakres jej obowiązków wchodzi również nadzór nad kantyną. „Restauracja” wydaje codziennie posiłki dla 800 osób. Zadanie Natalii nie jest łatwe: musi upewnić się, że posiłki zostaną wydane oraz że będą smakowały jej współpracownikom.
- Mamy system, w którym pracownicy oceniają jedzenie i dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Te dane są analizowane na bieżąco - przeze mnie i przez szefową kuchni - tłumaczy Natalia, zwracając uwagę na poziom zaangażowania pracowników Amazon w funkcjonowanie ich miejsca pracy.
To, że w Sadach można znaleźć osoby bardzo zmotywowane i chętne do wspólnego działania, widać na każdym kroku. Ściany zdobią między innymi zdjęcia pracowników, którzy zlokalizowali usterkę lub zaproponowali sposób na ulepszenie swojego miejsca pracy.
Jednym z pracowników, którzy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo, mają oczy dookoła głowy, jest Karol Biniak.
Karol: bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Kilka lat temu Amazon ogłosił konkurs, w którym nagrodą była wycieczka do Seattle. Wystarczyło opisać sytuację, w której zasady bezpieczeństwa stosowane w centrum sprawdzają się w życiu.
Karol miał gotową odpowiedź: jego dzieci doskonale wiedzą, że kiedy tylko maszerują po schodach, muszą trzymać się poręczy. W Amazon to jedna z podstawowych zasad, której stosowanie pozwoliło uchronić wiele kostek przed skręceniem. Okazało się, że to właśnie opowieść Karola podbiła serca jury.

- Sporo zasad panujących w Amazon wynosimy też na zewnątrz, co czasem procentuje. Ja wygrałem wycieczkę do Seattle - mówi z uśmiechem Karol.
- Zajmuję się obsługą ciężarówek: dbam o to, aby podczas przyjazdu obecna była odpowiednia liczba gate supervisorów oraz o to, aby auta z paczkami do klientów były odprawiane na czas. Wszystko musi odbywać się w sposób bezpieczny - zarówno dla kierowców, jak i dla pracowników centrum - tłumaczy Karol. Jego staż w Amazon jest imponujący, bo aż 9-letni:
- Zaczynałem na dziale STOW, odpowiedzialnym za rozmieszczenie towaru w centrum, na którym byłem trzy dni. Później przeniesiono mnie na dział TRANS, następnie zostałem tzw. PG, czyli osobą wspomagającą lidera - nadzorowałem wydawanie towaru tak, aby była zapewniona ciągłość pracy. Po 4 miesiącach udało mi się przejść rekrutację na lidera na dziale TOK, zajmującym się przyjmowaniem towaru. Po sześciu latach otrzymałem propozycję, aby przejść do działu TOM, czyli do tego, w którym pracuję obecnie - wylicza Karol.
Pytany o to, co najbardziej lubi w swojej pracy, Karol na pierwszym miejscu wymienia ludzi: - Każdy pracownik jest inny. Jestem osobą, która do wszystkich podchodzi z uśmiechem - nawet jeśli muszę zwrócić uwagę, że coś zostało zrobione źle - wyjaśnia.
Karol ceni sobie również… nieprzewidywalność: - Każdy dzień jest inny - nie ma jednego scenariusza, bardzo dużo się dzieje. Trzeba reagować elastycznie: na pogodę, na nieprzewidziane okoliczności. Jako kadra zarządzająca musimy sprawdzić, co się wydarzyło, zareagować, znaleźć odpowiednie rozwiązanie - mówi nie bez dumy.
Dumę widać również w oczach Remigiusza Ohirki, trenera, dzięki któremu pracownicy centrum uczą się odnajdywać w zawodowej rzeczywistości.
Remigiusz: nauczyciel z powołania
- W Amazon miałem pracować kilka miesięcy, z których zrobiło się prawie 10 lat. Początkowo byłem pracownikiem magazynowym, później aplikowałem na stanowisko lidera - wspomina Remigiusz.
Po awans pojechał aż do rodzinnego Szczecina: - Wtedy powstawał tam robotyczny oddział Amazon - jedno z najbardziej zaawansowanych centrów logistycznych w Europie. Uznałem, że to świetna okazja, aby poznać nowe technologie – mówi.

Jak to się stało, że pasjonat nowych technologii został trenerem? Wskazówką może być wykształcenie Remigiusza.
- Skończyłem teologię, więc teoretycznie nieprzystający do tego zawodu kierunek. Z biegiem lat okazało się jednak, że ta wiedza bardzo mi pomaga w rozwijaniu kompetencji trenerskich. Teologia to podstawy psychologii, pedagogiki, a nawet ekonomii. To nie tylko nauka o Bogu. Poza tym uczyłem w szkole - ta praktyka pomaga z kolei w przekazywaniu wiedzy w sposób kompetentny - tłumaczy Remigiusz.
Jakie są jego zadania jako trenera? Mówiąc wprost: umożliwianie rozwoju i towarzyszenie na drodze do niego.
- Każdy pracownik, zanim rozpocznie pracę na swoim dziale, zapoznaje się z zasadami panującymi w naszym centrum - nawet zanim fizycznie się u nas pojawi. Podczas pierwszego dnia również prowadzimy spotkanie na temat zasad bezpieczeństwa panujących w budynku. Później trenerzy także wspierają pracowników - w osiąganiu wyników, podczas wdrażania nowych procedur i w wielu innych sytuacjach - podsumowuje Remigiusz.
O procedurach sporo wie Dawid Koźmiński, kierownik Sekcji Utrzymania Ruchu. Tak, to właśnie on i jego zespół sprawiają, że setki paczek dziennie bezpiecznie mkną po taśmach z jednego końca centrum, na drugi. Ale nie tylko.
Dawid: poszukiwacz rozwiązań
Dział Utrzymania Ruchu (ang. Reliability Maintenance Engineering, czyli RME) to miejsce dla każdego, kto pasjonuje się szeroko pojętą technologią. Mówiąc wprost, Dawid i jego zespół pilnują, aby wszystko w centrum działało - jak należy i oczywiście bezpiecznie.
- Opiekujemy się budynkiem, infrastrukturą, nadzorujemy pracę firm zewnętrznych, które prowadzą inwestycje na terenie naszego obiektu. Ponadto wykonujemy przeglądy prewencyjne, naprawy - wylicza Dawid.

Aby dołączyć do działu Dawida, można oczywiście aplikować na konkretne stanowisko (zespół RME składa się z Techników, Mistrzów, Automatyków i Planistów). Można też wystartować w programie Rozwoju Talentów (Apprenticeship Program), dedykowanemu rozwojowi talentów właśnie na ścieżkach technicznych.
W Polsce prowadzone są obecnie programy stażowe w trzech obszarach: inżynieria, IT i BHP. Każda ze ścieżek trwa dwa lata, na przestrzeni których dany kandydat jako stażysta dołącza do zespołu. W ten sposób młodzi ludzie mogą połączyć edukację z pracą i zdobyć doświadczenie wymagane na stanowiskach specjalistycznych. Kandydaci mogą również liczyć na uzyskanie dodatkowych uprawnień i certyfikatów.
- Firma bardzo mocno stawia na rozwój kompetencji pracowników - zapewnia Dawid, dodając, że chodzi tu zarówno o twarde umiejętności techniczne, jak i kompetencje miękkie, które pomagają kształtować kulturę pracy.
Chcesz dowiedzieć się więcej na temat innych ścieżek kariery w Amazon? Koniecznie sprawdź tę stronę internetową.
Artykuł powstał we współpracy z Amazon.
