Marek Kuchciński został zapytany przez dziennikarzy o "aferę apartamentową" byłego szefa sztabu PiS Tomasza Poręby. Wyraźnie spłoszony tym szef KPRM... po prostu uciekł.
Reklama.
Reklama.
Kuchciński zapytany o chorwackie apartamenty Poręby
Europoseł PiS i były szef sztabu partii Tomasz Poręba oraz jego żona Agnieszka posiadają w Chorwacji co najmniej trzy apartamenty o łącznej wartości 3,3 mln zł – ujawniło w środę Oko Press. Przynajmniej jednej z tych nieruchomości Poręba miał nie ujawnić w oświadczeniach majątkowych, zaś w przypadku innej miał zaniżyć jej wartość.
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu dziennikarka "Gazety Wyborczej" postanowiła zapytać o tę sprawę szefa KPRM Marka Kuchcińskiego. Rozmowa z politykiem początkowo dotyczyła opublikowanej właśnie biografii jego osoby – o której, jak widzimy na nagraniu, wypowiadał się wyjątkowo chętnie. Atmosfera zmieniła się jednak wtedy, gdy padło pytanie dotyczące niewygodnej dla PiS kwestii.
– Chciałabym zapytać o sprawy nieudokumentowane, dotyczące byłego szefa sztabu PiS Tomasza Poręby. Oko Press odkrył, że ma apartamenty w Chorwacji – zaczęła mówić Justyna Dobrosz-Oracz z "Wyborczej".
Co ciekawe, już po pierwszych słowach, zanim dziennikarka dochodzi do sedna, Kuchciński próbuje uciąć całość słowami "Nie znam takiej sprawy". Wyraźnie zaaferowany polityk powtarza jeszcze raz, że sprawy nie zna i "nie jest to przedmiotem" jego pracy.
– Uważam, że teraz państwo zadajecie pytania nie na temat i dość bezsensowne. Dziękuję" – ucina w końcu rozmowę były marszałek Sejmu i odchodzi od kamery.
O co chodzi w aferze Poręby?
Sprawa ujawniona przez Oko Press, FRONTSTORY i Oštrodotyczy wielomilionowych transakcji dokonywanych przez europosła Tomasza Porębę, na których ślad trudno byłoby wyborcom natrafić w jego oświadczeniach majątkowych.
Każdy europoseł ma obowiązek składania do Sejmu oświadczeń majątkowych, a Poręba od kilku lat wpisuje tam informację, że wraz z żoną prowadzi "firmę za granicą o profilu turystycznym" – nie ujawniając jednak żadnych dodatkowych szczegółów tej działalności. Firma nie ma też własnej strony internetowej.
Jak się okazało, biznesem tym są luksusowe apartamenty na wynajem w Chorwacji. Oko Press ustaliło, że małżeństwo Porębów w ostatnich latach kupiło i sprzedało przynajmniej trzy nieruchomości na Korčuli o wartości przynajmniej 3,3 mln zł. Co więcej, największy z tych apartamentów firma Porębów kupiła dzięki... pożyczce od Porębów w wysokości niemal 2 mln zł. Na podstawie danych z oficjalnych oświadczeń majątkowych dziennikarze nie byli w stanie ustalić, skąd małżeństwo miało te pieniądze.